Reklama

Rzeczniczka praw człowieka Ukrainy prosi władze Rosji w sprawie Sencowa

Rzeczniczka praw człowieka Ukrainy Ludmyła Denysowa poprosiła w czwartek swą rosyjską odpowiedniczkę Tatianę Moskalkową o przyspieszenie procedur związanych z ułaskawieniem głodującego w rosyjskim więzieniu ukraińskiego reżysera Ołeha Sencowa.

Rzeczniczka praw człowieka Ukrainy Ludmyła Denysowa poprosiła w czwartek swą rosyjską odpowiedniczkę Tatianę Moskalkową o przyspieszenie procedur związanych z ułaskawieniem głodującego w rosyjskim więzieniu ukraińskiego reżysera Ołeha Sencowa.
Ołeh Sencow prowadzi głodówkę protestacyjną już od ponad 85 dni /AFP

Denysowa zwróciła się także o rozpatrzenie wymiany Sencowa na jednego z Rosjan, więzionych na Ukrainie, jednak odpowiedź Moskalkowej była odmowna. Według władz w Moskwie artysta jest obywatelem Rosji - oświadczyła ukraińska rzeczniczka na Facebooku. 

Prośbę o ułaskawienie wysłała wcześniej do administracji prezydenta Rosji Władimira Putina matka Sencowa. Jego rodzina i adwokaci alarmują, że w wyniku prowadzonego od połowy maja protestu głodowego stan zdrowia reżysera jest bardzo zły.

"Rozmawiałam z pełnomocnikiem Federacji Rosyjskiej Tatianą Moskalkową o możliwych sposobach rozwiązania sytuacji związanej ze stanem zdrowia Ołeha Sencowa. Moskalkowa powiedziała, że są niuanse prawne: Rosja uważa Ołeha Sencowa za obywatela Rosji, dlatego wymiana obywatela Rosji na obywatela Rosji jest niemożliwa" - napisała Denysowa. 

Reklama

"Na moją uwagę, że istnieje dokumentalne potwierdzenie, że Ołeh jest obywatelem Ukrainy i został przyjęty do (kolonii karnej w mieście na Dalekiej Północy Rosji) Łabytnangi jako obywatel Ukrainy, usłyszałam starą śpiewkę: wszyscy mieszkańcy Krymu, którzy nie zrezygnowali z obywatelstwa Federacji Rosyjskiej [po aneksji Krymu przez Rosję - przyp.red], automatycznie stali się obywatelami rosyjskimi" - poinformowała Denysowa.

W środę kuzynka Sencowa Natalia Kapłan oświadczyła, że otrzymała od niego list, z którego wynika, że jego stan jest "katastrofalnie zły" i że właściwie nie wstaje z łóżka. "Napisał, że koniec jest bliski, i nie pisał tego o swoim uwolnieniu" - zrelacjonowała na Facebooku.

Sencow, mieszkaniec ukraińskiego Krymu, został zatrzymany na półwyspie wkrótce po jego aneksji przez Rosję w 2014 roku, a następnie skazany w Rosji na 20 lat kolonii karnej na podstawie zarzutów o planowanie działalności terrorystycznej. Organizacje broniące praw człowieka, w tym Amnesty International, uważają, że wyrok zapadł na podstawie sfingowanych dowodów. 

Sencow również nie zgadza się ze swoim wyrokiem; protest głodowy, który rozpoczął 14 maja prowadzi z postulatami uwolnienia kilkudziesięciu Ukraińców, którzy przetrzymywani są w rosyjskich więzieniach. 

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Oleg Sencow
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy