Ryan Reynolds ma problem. Wszystko z powodu... "Barbie"
Reżyser filmu "Free Guy", Shawn Levy i grający w nim główną rolę Ryan Reynolds poczuli się zniechęceni do realizacji drugiej części po sukcesie filmu "Barbie". Zdaniem Levy'ego obie produkcje są do siebie podobne i dlatego dotychczasowy zarys scenariusza kontynuacji musiał trafić do szuflady. Teraz trwają poszukiwania świeżego pomysłu.
"Free Guy" to komedia z 2021 r., której głównym bohaterem jest Guy (Ryan Reynolds), wydawałoby się, przeciętny urzędnik bankowy. Odkrywa on jednak, że jest drugoplanową postacią w otwartej grze wideo. Guy postanawia wziąć sprawy w swoje ręce i ułożyć sobie życie według scenariusza, który on sam pisze. Film odniósł duży sukces kinowy, co otworzyło debatę na temat ewentualnego sequela. Ostatnio wypowiedział się w tej kwestii reżyser pierwszej części, Shawn Levy.
"Myślę, że sequel nie jest taki pewny. Uwielbiamy 'Free Guy'a', a wielka sympatia dla tego filmu wciąż trwa. To, jak ten film został odebrany, było ekscytujące dla Ryana i dla mnie. Pracujemy nad kontynuacją. Ale prawda jest taka, że głośnym filmem jest teraz 'Barbie', który też opowiada o postaci w fikcyjnym świecie, odzyskującej samoświadomość. Więc zrobimy 'Free Guy 2' tylko wtedy, gdy będzie inny niż pierwszy film i jeśli będzie się różnił od pozostałych produkcji" - powiedział serwisowi Collider podczas festiwalu w Toronto.