Rozpoczyna się 74. Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Cannes
24 filmy, wśród nich "A Hero" Asghara Farhadiego, "Three Floors" Nanniego Morettiego i "Kurier Francuski z Liberty, Kansas Evening Sun" Wesa Andersona, powalczą o Złotą Palmę podczas rozpoczynającego się we wtorek 74. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Cannes.
To pierwszy od wybuchu pandemii festiwal w Cannes, który odbędzie się w formie tradycyjnej. W ubiegłym roku imprezę odwołano, a zamiast niej w kinach i na innych festiwalach zaprezentowano 56 filmów z metką "Cannes 2020". Ponadto wczesną jesienią zorganizowano na Croisette symboliczne, trzydniowe wydarzenie "Cannes 2020 Special", w trakcie którego można było obejrzeć kilka tytułów z programu. W tym roku będzie inaczej. Ogłoszona na początku czerwca oficjalna selekcja wskazuje na to, że 74. odsłona festiwalu nie będzie wersją kryzysową, ale powrotem w wielkim stylu.
Uroczystość otwarcia odbędzie się we wtorek wieczorem. Bezpośrednio po niej wyświetlona zostanie "Annette", pierwszy anglojęzyczny film Leosa Caraxa. To rozgrywająca się w Los Angeles muzyczna opowieść o śpiewaczce operowej i komiku stand-upowym, których życie odmieniają narodziny córki. Zobaczymy w niej m.in. Marion Cotillard, Adama Drivera i Simona Helberga. Obraz weźmie udział w konkursie głównym.
Oprócz "Annette" do Złotej Palmy aspirują w tym roku aż 23 tytuły. Są wśród nich dzieła uznanych twórców, m.in. "Flag Day" Seana Penna, w którym reżyser wystąpił razem ze swoją córką Dylan Penn, "Kurier Francuski z Liberty, Kansas Evening Sun" Wesa Andersona z Tildą Swinton, Saoirse Ronan i Edwardem Nortonem w obsadzie, "A Hero" Asghara Farhadiego, czyli historia mężczyzny, który trafia do więzienia z powodu niemożności spłaty długu, a także "Three Floors" Nanniego Morettiego opisujący losy mieszkańców rzymskiej kamienicy.
W głównej sekcji festiwalu zaprezentowane zostaną również m.in. "Petrov's Flu" Kiriłła Sieriebriennikowa - halucynacyjna wędrówka po postsowieckiej Rosji, gdzie panuje epidemia grypy - "Ahed's Knee" Nadava Lapida o izraelskim filmowcu, który musi stoczyć dwie walki: ze śmiercią swojej matki i ze śmiercią wolności w swoim kraju, oraz poruszająca historia o relacji ojca z córką "Everything Went Fine" François Ozona, gdzie główne role zagrali Sophie Marceau i André Dussollier.
Takich osobistych, intymnych opowieści będzie w konkursie więcej. W "The Restless" Joachim Lafosse ukazuje mężczyznę cierpiącego na chorobę dwubiegunową. Głównym bohaterem "Nitram" Justina Kurzela jest mężczyzna, który traci przyjaciółkę. Węgierka Ildikó Enyedi, twórczyni "The Story of My Wife", opowiada o kapitanie żeglugi morskiej, który za wszelką cenę chce wygrać zakład. Joachim Trier w "The Worst Person In The World" kreśli portret 30-latki, która musi uporać się z egzystencjalnym bałaganem, a Juho Kuosmanen w "Compartment NO.6" - młodej Finki, która podczas podróży pociągiem konfrontuje się ze swoimi pragnieniami. Jacques Audiard w "Paris 13th District" przygląda się grupce młodzieży na nowo definiującej współczesną miłość. Z kolei Paul Verhoeven w "Benedetcie" sięga do biografii Benedetty Carlini, katolickiej mistyczki żyjącej na przełomie XVI i XVII wieku.
Podróż - rozumiana tradycyjnie i ta w głąb siebie - będzie głównym motywem "Memorii" Apichatponga Weerasethakula. Wśród konkursowych filmów nie zabraknie także odniesień do problemów trawiących współczesne społeczeństwa. Catherine Corsini w "The Divide" nawiązuje do przechodzących w zamieszki demonstracji żółtych kamizelek. Francja jest też tytułową bohaterką filmu Bruna Dumonta. Sean Baker w "Red Rocket" prezentuje zaś portret społeczeństwa amerykańskiego. Z kolei Mahamat-Saleh Haroun w "Lingui" opowiada o nastolatce, która zachodzi w ciążę w kraju, w którym aborcja jest potępiana przez religię i prawo.
Szanse na Złotą Palmę mają także m.in. "Casablanca Beats" Nabila Ayoucha o byłym raperze, który uczy młodzież z robotniczej dzielnicy życia zgodnego z pasją i wyrażania siebie poprzez hip-hop, oraz "Wyspa Bergmana" Mii Hansen-Love, której bohaterami jest para filmowców mieszkająca na ukochanej wyspie Ingmara Bergmana - Faro. Listę nominowanych filmów dopełniają "Drive My Car" Ryusuke Hamaguchiego o aktorze i reżyserze teatralnym, któremu umiera żona, a także "Titane" Julii Ducournau, czyli historia ojca, który spotyka swojego zaginionego syna.
Laureatów konkursu głównego poznamy 17 lipca podczas wieczornej gali, która odbędzie się w Grand Théâtre Lumière. Wyłoni ich jury w składzie: amerykański reżyser, scenarzysta i aktor Spike Lee (przewodniczący), francusko-senegalska reżyserka i scenarzystka Mati Diop, kanadyjsko-francuska piosenkarka Mylene Farmer, amerykańska aktorka Maggie Gyllenhaal, austriacka reżyserka i scenarzystka Jessica Hausner, francuska aktorka Melanie Laurent, brazylijski reżyser, producent i scenarzysta Kleber Mendonca Filho, francuski aktor Tahar Rahim oraz południowokoreański aktor Song Kang-ho.
W konkursie Un Certain Regard wystartuje 18 produkcji, które ocenią: brytyjska reżyserka i scenarzystka Andrea Arnold (przewodnicząca), algierska reżyserka Mounia Meddour, francuska aktorka Elsa Zylberstein, argentyński reżyser, producent i scenarzysta Daniel Burman oraz amerykański reżyser i producent Michael Covino. O nagrodę w tej sekcji ubiegać się będą m.in. "Bonne Mere" Hafsi Herzi (Francja), "Great Freedom" Sebastiana Meise (Austria), "Un Monde" Laury Wandel (Belgia), "Let There Be Morning" Erana Kolirina (Izrael), a także współfinansowany przez Polski Instytut Sztuki Filmowej debiut Valdimara Johanssona "Lamb" (Islandia), za którego montaż odpowiada Agnieszka Glińska.
Kolejnym polskim akcentem będzie udział krótkometrażowej animacji "Bestie wokół nas" Natalii Durszewicz w konkursie Cinefondation. To rozgrywająca się w surrealistycznym świecie opowieść, w której ofiary zamieniają się miejscami z drapieżnikami. Producentem obrazu jest Szkoła Filmowa w Łodzi. Spośród 1835 zgłoszeń nadesłanych przez szkoły filmowe z całego świata do sekcji Cinefondation zakwalifikowało się łącznie 13 produkcji krótkometrażowych i 4 animacje. Tytuły te pochodzą m.in. z Argentyny, Wielkiej Brytanii i Danii.
W sekcji Cannes Premiere zaplanowano pokazy m.in. "Evolution" Kornéla Mundruczó - reżyser wraz ze swoją partnerką, scenarzystką Katą Wéber, powracają tu do tematu wojennej traumy przekazywanej z pokolenia na pokolenie - a także "Deception" Arnauda Desplechina o znanym amerykańskim pisarzu mieszkającym w Londynie i szukającym ukojenia w ramionach kochanki. Wyczekiwana jest również premiera dokumentu "Jane by Charlotte" Charlotte Gainsbourg, poświęconego relacji reżyserki z jej matką, wybitną aktorką Jane Birkin.
W programie nie zabraknie też pozakonkursowych projekcji m.in. inspirowanej życiem Céline Dion opowieści "Aline. Głos miłości" Valérie Lemercier, "Where is Anne Frank" Ariego Folmana, twórcy nominowanego do Oscara dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego "Walca z Baszirem", a także "The Velvet Underground" Todda Haynesa ukazujący fenomen legendarnej amerykańskiej grupy rockowej. Natomiast na pokazie o północy będzie można obejrzeć "Bloody Oranges" Jeana-Christophe'a Meurisse'a, w którym w tym samym czasie długoletnia para usiłuje wygrać konkurs taneczny, minister gospodarki zostaje oskarżony o uchylanie się od płacenia podatków, a młody prawnik wspina się po drabinie społecznej.
Honorowe Złote Palmy odbiorą amerykańska reżyserka, aktorka i producentka Jodie Foster oraz włoski reżyser, scenarzysta i producent Marco Bellocchio. Dwukrotna laureatka Oscara ma na swoim koncie blisko 50 ról, cztery zrealizowane filmy fabularne i - jak podkreślają twórcy festiwalu - od lat łączy wysokie standardy z popularnością. "W 1976 r., kiedy 'Taksówkarz' Martina Scorsese z jej udziałem zdobył Złotą Palmę, Foster miała zaledwie 13 lat. Czterdzieści pięć lat później powraca na Croisette, by odebrać Złotą Palmę, tym razem dla siebie" - zapowiedziano na początku czerwca.
Drugi laureat tegorocznej honorowej Złotej Palmy jest związany z canneńskim festiwalem od 1980 r., kiedy zaprezentował w konkursie głównym "Skok w pustkę". O główną nagrodę walczył siedem razy, ostatnio w 2019 r. z filmem "Zdrajca". W tym roku Marco Bellocchio pokaże w sekcji specjalnej poruszający, osobisty dokument "Marx Can Wait", w którym opowiada o samobójczej śmierci swojego brata bliźniaka.
Festiwal będzie się odbywać w ścisłym reżimie sanitarnym. Aby dostać się do pałacu festiwalowego, za każdym razem konieczne będzie przedstawienie dowodu szczepienia w formie QR kodu lub wyniku testu wykonanego w ciągu ostatnich 48 godzin. Osobom niezaszczepionym i tym, które nie przyjęły jeszcze drugiej dawki, organizatorzy zapewnili możliwość bezpłatnego wykonywania testów w specjalnym laboratorium znajdującym się w pobliżu pałacu. Uczestnicy festiwalu - zwłaszcza ci, u których wystąpią objawy zakażenia COVID-19 - będą mieli zagwarantowaną także opiekę medyczną. Prócz tego wprowadzono elektroniczny system rezerwacji miejsc na seanse, a na całym terenie festiwalowym będą obowiązywać maseczki oraz dystans społeczny.