Reklama

Rok temu odszedł Bohdan Smoleń

Dokładnie rok temu, 15 grudnia 2016 roku, zmarł legenda polskiego kabaretu, aktor i satyryk Bohdan Smoleń. Miał 69 lat. Największą popularność artysta zdobył dzięki występom w kabarecie Tey, u boku Zenona Laskowika. Kojarzony jest również z serialową rolą listonosza Edzia ze "Świata według Kiepskich".

Dokładnie rok temu, 15 grudnia 2016 roku, zmarł legenda polskiego kabaretu, aktor i satyryk Bohdan Smoleń. Miał 69 lat. Największą popularność artysta zdobył dzięki występom w kabarecie Tey, u boku Zenona Laskowika. Kojarzony jest również z serialową rolą listonosza Edzia ze "Świata według Kiepskich".
Nie lubię śmiać się z własnych żartów - zwykł mawiać Bohdan Smoleń /MWMedia

Bohdan Smoleń urodził się 9 czerwca 1947 roku w Bielsku-Białej. Był dyplomowanym zootechnikiem - w 1975 roku ukończył studia kierunkowe na Akademii Rolniczej w Krakowie. Zanim związał się z poznańskim kabaretem Tey, przez kilka lat występował w krakowskim kabarecie Pod Budą, z którym triumfował w 1972 roku, jako zdobywca głównej nagrody na koszalińskiej Famie. Już wówczas dał się poznać jako artysta o wielkiej umiejętności rozśmieszania publiczności.

Satyryk zawsze podkreślał jednak, że sam nigdy się nie śmieje ze swoich dowcipów. "Nie lubię śmiać się z własnych żartów. To jest tragedia, gdy ktoś to robi" - mówił Smoleń w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" (2009).

Reklama

Lata występów w duecie z Zenonem Laskowikiem to okres największej popularności Smolenia i corocznych kabaretonów na festiwalu w Opolu, które rozsławiły skecze, takie jak: "Pelagia", "Ani me, ani be, ani kukuryku", "Maluch", "Polska w kryzysie", "Z tyłu sklepu" czy "Aaa tam, cicho być!". Ten ostatni przyniósł Smoleniowi nagrodę główną w Opolu w 1983 roku i odgórny zakaz wykonywania zawodu, nałożony przez kierownika Wydziału Kultury KC PZPR.

Przez całe lata 70. i 80., kabaret Tey kojarzył się z Poznaniem bardziej niż koziołki, rogale marcińskie czy pyry z gzikiem. "Gdzieś w połowie lat osiemdziesiątych wystarczyło powiedzieć, że jest się z Poznania, a już każdy wołał: ''Laskowik, tej! Smoleń, tej!'" - pisał Radosław Nawrot ("Gazeta Wyborcza", 2011).

Swoją przygodę z kinem Smoleń rozpoczął od filmowej roli "fachowca" w komedii "Filip z konopi" Józefa Gębskiego (1981). Później zagrał jeszcze w kilku filmach, pojawiając się jako pan Stasio w "Kochankach mojej mamy" Radosława Piwowarskiego, z Krystyną Jandą (1985), Komol w "Cesarskim cięciu" Stanisława Moszuka (1987), kierowca Jarząbek i gubernator Manuel Karmello de Bazar w słynnym filmie dla dzieci "Pan Kleks w kosmosie" Krzysztofa Gradowskiego, z Piotrem Fronczewskim, Henrykiem Bistą i Marylą Rodowicz (1988) oraz ojciec "Borsuka" w filmie dla młodzieży "To my" Waldemara Szarka (2000).

W 1999 roku związał się na prawie dziesięć lat z serialem komediowym "Świat według Kiepskich", gdzie kreował charakterystyczną rolę listonosza Edzia. Poza tym pojawił się gościnnie na planie sitcomów: "13 posterunek" i "Niania".

Kilka lat temu przeżył tragedię życiową - w ciągu niespełna roku stracił żonę i jednego z synów, przestał wówczas publicznie występować. Swoje losy związał następnie Wielkopolską. Pod koniec życia mieszkał w jednej z tamtejszych wsi, hodował kuce szkockie i prowadził założoną przez siebie Fundację Stworzenia Pana Smolenia, zajmującą się hipoterapią dla osób niepełnosprawnych.

O utracie najbliższych, własnej chorobie, ale także - najlepszych wspomnieniach z dzieciństwa Smoleń opowiedział w wydanej w 2011 r. książce Anny Karoliny Kłys - "Niestety wszyscy się znamy". W 2010 roku, pytany o to, czy będzie jeszcze występował, odparł: "Na razie nie czuję się na tyle dobrze. Przyjdzie czas, będę miał coś do powiedzenia, to wejdę na scenę i powiem. Ale nie mam już takiej pazerności, żeby mówić na siłę. Na razie przerwa. Przerwa mać". ("Gazeta Wyborcza", 2010).

Od kilku lat chorował. Na początku tego roku Fundacja Stworzenia Pana Smolenia informowała, że aktor jest sparaliżowany i potrzebuje intensywnej terapii neurologopedycznej. Fundacja zbierała pieniądze na jego leczenie.

W 2009 r. z rąk ówczesnego ministra kultury Bogdana Zdrojewskiego Smoleń odebrał srebrny medal Gloria Artis. Był także laureatem orderu Ecce Homo roku 2012, przyznawanego tym, którzy swoją działalnością dowodzą prawdziwości słów: "Człowiek - to brzmi dumnie".

Na początku 2016 roku wicepremier, minister kultury prof. Piotr Gliński przyznał Bohdanowi Smoleniowi Nagrodę Specjalną "w uznaniu nieocenionych zasług dla kultury polskiej, zwłaszcza sztuki kabaretowej". Wręczono ją 29 lutego podczas koncertu w warszawskim Teatrze Kamienica, z którego dochód był przeznaczony na terapię artysty.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Bohdan Smoleń
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy