Reklama

Rock Hudson: Gwiazdor z sekretem

Wzdychały do niego tysiące kobiet. Żadna jednak nie miała szans. Kiedy Rock Hudson przed śmiercią wyznał swą przez lata skrywaną tajemnicę, świat przeżył szok.

Wzdychały do niego tysiące kobiet. Żadna jednak nie miała szans. Kiedy Rock Hudson przed śmiercią wyznał swą przez lata skrywaną tajemnicę, świat przeżył szok.
Rock Hudson (1925-1985) / fot. KM Archive /Getty Images

Rock Hudson, hollywoodzki gwiazdor lat 50. i 60. XX wieku, był ucieleśnieniem amerykańskiego snu i wzorem męskości. Kiedy w 1985 roku, tuż przed śmiercią wyznał, że jest homoseksualistą i cierpi na AIDS, wielu nie mogło w to uwierzyć.

Jako nastolatek Rock Hudson (właściwie Roy H. Scherer) dorabiał, pracując w kinie. To wtedy zamarzył o aktorstwie. Nie wykazywał jednak zdolności, a na wydział aktorski Uniwersytetu Południowej Kalifornii go nie przyjęto.

Na szczęście Hudson trafił na Henry’ego Willsona, słynnego agenta. Ten uznał, że przystojny chłopak ma zadatki na gwiazdę. Zaczął od zmienienia mu nazwiska i wysłania na lekcje aktorstwa.

Reklama

Podobno podczas pracy przy pierwszym filmie Rock każdą scenę powtarzał po kilkadziesiąt razy. I pewnie nikt nie chciałby z nim pracować, gdyby nie jego wygląd. Kobiety po prostu szalały na jego punkcie.

Hudson od początku zdawał sobie sprawę ze swoich braków i ciężko nad sobą pracował. Przyniosło to efekty. Miał 31 lat, gdy nominowano go do Oscara za rolę w "Olbrzymie" - na planie tego filmu zaprzyjaźnił się z Elizabeth Taylor.

Filmy z aktorem przynosiły krociowe zyski. Firma Universal, z którą wiązał go wieloletni kontrakt, promowała go jako silnego mężczyznę, ideał z kobiecych snów.

Hudson był jednak gejem. W tamtych czasach była to sprawa, którą trzeba było przed publicznością ukrywać.

Spece od reklamy dwoili się więc i troili, żeby wyglądało na to, że Rock wciąż się z kimś spotyka. Doszło nawet do tego, że zaaranżowano jego małżeństwo z sekretarką Willsona - Phyllis Gates. Po trzech latach się rozwiedli.

W 1984 roku u aktora zdiagnozowano AIDS. Wkrótce potem zaczął grać w "Dynastii", ale ponieważ czuł się coraz gorzej, zrezygnował.

Gdy w lipcu 1985 roku jego stan zdrowia bardzo się pogorszył, wydał oświadczenie, w którym przyznał się do choroby. Zmarł 2 października 1985. Miał 59 lat.

Po śmierci jego ciało poddano kremacji, a prochy wrzucono do morza.

TV14
Dowiedz się więcej na temat: Rock Hudson
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy