Robert Pattinson zachwycony pracą nad "Mickey 17". Co go zaskoczyło na planie?
Robert Pattinson przebywa obecnie w Seulu, gdzie w miniony poniedziałek odbyło się pierwsze spotkanie promujące najnowszą produkcję Bonga Joon-ho, "Mickey 17". Aktor wyraził podziw wobec zasad i sposobu pracy na koreańskim planie filmowym.
W miniony poniedziałek w Seulu odbyło się pierwsze wydarzenie prasowe dotyczące filmu "Mickey 17". Udział w spotkaniu wziął zarówno reżyser produkcji, Bong Joon-ho, jak i aktor wcielający się w tytułową rolę, Robert Pattinson.
Przy okazji tego spotkania mieli okazję podzielić się swoimi wrażeniami z pracy nad nowym tytułem, który już niedługo ma trafić na ekrany kin. Szczególnie podekscytowany wydarzeniem był Robert Pattinson, dla którego było to pierwszą okazją, by zjawić się w stolicy Korei Południowej:
"Nie rozumiem, dlaczego nigdy nie przyjechałem do Seulu w ramach tras promocyjnych z innymi filmami. Zawsze chciałem przyjechać. Znam wielu fajnych ludzi, którzy tu mieszkają i chciałem się z nimi ponownie spotkać".
Aktor został powitany na lotnisku przez setki fanów, którzy prosili go o podpisanie plakatu nowego filmu. "To ekscytujące" - skomentował krótko.
Opowiadając o swoich doświadczeniach związanych z kręceniem filmu, Pattinson wspomniał, że na planie panowała atmosfera jak z "gigantycznej produkcji Gwiezdnych Wojen". Mężczyzna ujawnił, że wraz z całą obsadą był zaintrygowany stylem reżyserskim Bonga, który kazał swoim aktorom wygłaszać jedną lub dwie kwestie na raz.
"Myślę, że wszyscy aktorzy mieli podobne doświadczenie. Pojawialiśmy się, a potem pytaliśmy: 'Co się dzieje? Kręcimy jedną kwestię i idziemy dalej?'. Po tygodniu wszyscy mówili: 'to jest najlepsze, chcemy robić każdy film w ten sposób'. Ponadto [reżyser] jest bardzo otwarty i montuje wszystko od razu na planie. To fascynujące widzieć, że ma cały film w głowie, zanim jeszcze zaczęliśmy go kręcić" - mówił oczarowany Pattinson.
Bong zasugerował, że zdziwienie obsady wynikało z innego sposobu, w jaki koreańscy filmowcy kręcą i montują swoje filmy:
"W Korei zazwyczaj montujemy bezpośrednio na planie, co nie jest zbyt powszechne w Stanach Zjednoczonych. Dlatego zagraniczni aktorzy często uważają za fascynujące oglądanie montażu w czasie rzeczywistym".
"Mickey 17" to opowieść science fiction, oparta na wydanej w 2022 roku książce autorstwa Edwarda Ashtona o nazwie "Mickey 7".
Różnica w tytule powieści i filmu dotyczy liczby zgonów bohatera. Tytułowy bohater (w tej roli Robert Pattinson) jest tak zwanym Zbędnym - pracownikiem jednorazowego użytku w załodze ekspedycji mającej na celu skolonizowanie lodowego świata znanego jako Niflheim. Za każdym razem, gdy jakieś zadanie jest zbyt niebezpieczne, członkowie załogi zwracają się do Mickeya, by się nim zajął. Gdy kolejne wcielenie Mickeya ginie, jego nowe ciało regenerowane jest z większością wspomnień poprzednika. Fabuła produkcji będzie się różnić od książkowego pierwowzoru, który był dla scenarzystów jedynie źródłem inspiracji.
Zdjęcia do filmu rozpoczęły się w sierpniu 2022 roku. Pattinsonowi na ekranie towarzyszyć będą: Steven Yeun, Toni Collette, Mark Ruffalo oraz Naomi Ackie.
Najnowsze dzieło Bonga Joon Ho, który dzięki "Parasite" (2019) zdobył aż cztery Oscary, doczeka się premiery na festiwalu Berlinale w lutym. Do polskich kin ma trawić 14 marca.
Zobacz też: Richard Linklater pokaże swój najnowszy film w Berlinie?