Reklama

Robert Duvall ma 90 lat i nie przestaje zadziwiać

Robert Duvall może i ma 90 lat, ale ani myśli w najbliższym czasie przejść na emeryturę. Choć niedawno do kin wszedł film z jego udziałem "12 Mighty Orphans", Duvall już zapowiada kolejne projekty.

Robert Duvall może i ma 90 lat, ale ani myśli w najbliższym czasie przejść na emeryturę. Choć niedawno do kin wszedł film z jego udziałem "12 Mighty Orphans", Duvall już zapowiada kolejne projekty.
Robert Duvall to legenda światowwgo kina /Frazer Harrison /Getty Images

Przez ostatnie lata wielokrotnie był pytany o emeryturę, zwłaszcza gdy skończył 90 lat. Jednak Robert Duvall wciąż wymijająco odpowiada na dociekania dziennikarzy, którzy zastanawiają się, kiedy pożegna się z kinem.

"Wciąż jest jeszcze kilka rzeczy do zrobienia" - odpowiada za każdym razem. "Mam na swoim koncie wiele słabych ról, ale i kilka tych niezapomnianych, i zawsze życzysz sobie, żeby pojawiła się jeszcze jedna" - tłumaczy.

Na brak zajęć Duvall nie może narzekać, w czerwcu premierę miał film z jego udziałem "12 Mighty Orphans", w którym Duvall występuje u boku Martina Sheena i Luke'a Wilsona. Duvall zgodził się na epizodyczną rolę w tym projekcie po tym, jak starszy brat Matthew McConaugheya, Rooster, przyniósł mu scenariusz.

Reklama

"Powiedziałem, pozwól mi zaangażować się w to, ale bez scenariusza. Pozwól mi wejść na plan i improwizować" - wspomina w rozmowie z magazynem "People".

Zapowiedział również, że "12 Mighty Orphans" nie będzie ostatnim projektem z jego udziałem, uprzedzając ponowne dociekania o emeryturę. Aktor właśnie przygotowuje się do kolejnej roli.

"Jesienią będę pracował z Adamem Sandlerem, a potem ze Scottem Cooperem, moim przyjacielem, który ma wspaniały projekt" - powiedział Duvall.

Choć nie zdradził szczegółów żadnego z projektów, jego współpraca z Adamem Sandlerem wskazuje na film "Hustle" dramat sportowy, który aktor wyprodukuje wraz z Netfliksem. W filmie poznajemy historię łowcy talentów NBA (Adam Sandler), który za wszelką cenę próbuje odbudować swoją karierę. Wiadomo, że obok Sandlera, który odpowiada za produkcję filmu i Duvalla, na ekranie pojawią się również Queen Latifah i Ben Foster.

Zapytany o to, jakie są uroki życia 90-latka z rozbawieniem odparł, że nie widzi nic, co można by kochać w tym wieku, poza tym, że może spędzać czas ze swoją ukochaną żoną.

"Mam wspaniałą żonę, która się mną opiekuje, cudownych przyjaciół, staram się zachować dobrą kondycję" - wyznaje. "Trochę ćwiczę, raz w tygodniu jeżdżę konno, dbam o dietę, po prostu staram się być sprawny, tak na wszelki wypadek" - przyznaje. Dodał też, że wciąż czeka na spełnienie marzenia o tej jeszcze jednej, wyjątkowej roli.


PAP
Dowiedz się więcej na temat: Robert Duvall
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy