Reklama

Richard Curtis przechodzi na emeryturę?

Richard Curtis, scenarzysta wielu popularnych komedii romantycznych, zastanawia się nad odejściem na emeryturę.

56-letni Curtis który ma na koncie takie hity, jak "Cztery wesela i pogrzeb", "Notting Hill" oraz "To właśnie miłość", zapowiedział, że czekający na premierę najnowszy obraz artysty - "Czas na miłość" - może być ostatnim dziełem w jego karierze.

"Czekałem długo na to, żeby napisać 'Czas na miłość'. To będzie prawdopodobnie mój ostatni film, który wyreżyseruję" - Curtis powiedział w rozmowie z magazynem "Empire".

"Mam takie przeczucie, tylko przeczucie. Czuję jakbym podsumowywał jakiś rozdział w moim życiu. Zobaczymy jak potoczą się sprawy" - dodał, zapytany o powody potencjalnej emerytury.

Reklama

"Czas na miłość", w którym grają Rachel Adams i Domhnall Gleeson, to dopiero trzeci film, który reżyseruje popularny scenarzysta. Po reżyserskim debiucie "To właśnie miłość" twórca wyznał, że nie ma na tyle pewności siebie, by w pełni odnaleźć się w roli reżysera.

"Wiele komedii, które lubię, od Woodego Allena aż po Monty Pythona, były reżyserowane przez ludzi, którzy je napisali" - mówił Curtis. "To była dość logiczna rzecz, by iść tym tropem, ale nie byłem na to gotowy pod żadnym względem".

Curtis nie wspomniał o tym, czy zamierza również skończyć z pisaniem scenariuszy do filmów po ukończeniu "Czasu na miłość". Film opowiadać ma o młodym człowieku, który odkrywa, że może podróżować w czasie i postanawia użyć swoich zdolności, by zmienić historię. Brytyjska premiera planowana jest na sierpień, zaś w Stanach Zjednoczonych film zobaczyć będzie można w listopadzie. U nas film będziemy mogli oglądnąć 22 marca 2014.

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

Guardian
Dowiedz się więcej na temat: Richard Curtis | NAD
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy