Reżyser wspomina nagrodzonego Oscarem aktora. "W pełni na niego zasłużył"
29 marca 2024 roku odszedł Louis Gossett Jr. Aktor otrzymał Oscara za drugoplanową rolę w filmie "Oficer i dżentelmen" z 1982 roku. Jego reżyser, Taylor Hackford, wspomniał zmarłego w oświadczeniu przesłanym do serwisu "Deadline".
"Rola sierżanta Foleya w 'Oficerze i dżentelmenie' została napisana dla białego aktora. Gdy odwiedziłem Ośrodek Treningowy dla Oficerów Marynarki Wojennej w Pensacoli na Florydzie i zauważyłem, że wielu instruktorów ma inny kolor skóry. Wydało mi się interesujące, że czarnoskórzy i Latynosi mają wpływ na to, czy biali rekruci zostaną oficerami albo pilotami odrzutowców" - wspominał reżyser.
"Wtedy zmieniłem wytyczne dotyczące castingu sierżanta Foleya i zacząłem rozmawiać z czarnoskórymi aktorami. Pojawił się Lou Gossett — znałem i podziwiałem jego pracę na scenie. Powiedział mi, że służył w amerykańskiej armii, więc poza tym, że był uznanym aktorem, znał wojskowe życie. Zatrudniłem go z miejsca" - kontynuował Hackford.
"Sierżant Foley, którego wykreował Lou Gossett, był pierwszym w historii kina czarnoskórym bohaterem, który miał całkowitą władzę nad białymi postaciami. Akademia doceniła jego zaangażowany występ, przyznając mu Oscara dla najlepszego aktora drugoplanowego. W pełni na niego zasługiwał" - zakończył reżyser "Oficera i dżentelmena".
Gossett Jr. zmarł 29 marca 2024 roku. Informację o jego śmierci potwierdził w rozmowie z "Associated Press" jego siostrzeniec. Nie podano przyczyny zgonu aktora. Wiadomo, że od 2010 roku chorował na nowotwór prostaty. Jego filmografię zamknął "Kolor purpury", który w kwietniu pojawił się na platformie streamingowej HBO Max.