Reżyser "Szybkich i wściekłych" znów kręci
Rob Cohen ("Szybcy i wściekli") zgodził się podjąć reżyserii filmu "Scared Straight". Będzie to thriller, którego akcja rozgrywać się będzie w więzieniu. Produkcji obrazu podejmie się studio New Line Cinema.
Film opowie o nastoletnim synu gubernatora, który za sprawą programu Scared Straight trafia do więzienia. Przygotowany przez rząd program ma na celu umieszczanie kłopotliwych nastolatków na krótki czas w więzieniu, co miałoby ich odstraszyć od popełniania przestępstw w przyszłości.
Jednak syn gubernatora podczas pobytu w areszcie jest świadkiem buntu więźniów i staje się jednym z ich zakładników. Nastolatek musi zjednać się z innymi przestępcami, by wspólnymi siłami spróbować stłumić bunt.
Reżyser zapewnia, że akcja nie będzie działa się w tradycyjnym więzieniu ale supernowoczesnym areszcie.
"To będzie bardzo wymyślne i nowoczesne więzienie, jednak okaże się, że nie jest ono tak doskonałe jak zakładano" - powiedział reżyser.