Reżyser "Szóstego zmysłu" ogłosił obsadę nowego filmu
Specjalista od zaskakujących zakończeń filmowych, M. Night Shyamalan poinformował właśnie, kogo zobaczymy w jego najnowszym filmie. Eliza Scanlen, Thomasin McKenzie, Aaron Pierre, Alex Wolff oraz Vicky Krieps - oto aktorzy, którzy wystąpią w owianym tajemnicą projekcie reżysera.
Specjalista od zaskakujących zakończeń filmowych, M. Night Shyamalan poinformował właśnie, kogo zobaczymy w jego najnowszym filmie. Eliza Scanlen, Thomasin McKenzie, Aaron Pierre, Alex Wolff oraz Vicky Krieps - oto aktorzy, którzy wystąpią w owianym tajemnicą projekcie reżysera.
O nowym projekcie M. Night Shyamalana wiadomo niewiele. Jak podaje portal "Variety", nie ma on jeszcze tytułu, a szczegóły fabuły są pilnie strzeżonym sekretem. Biorąc pod uwagę ostatnie dokonania reżysera, jego dzieło może być zrobione według zupełnie nowego pomysłu, ale może być równie dobrze związane fabularnie z jego poprzednimi filmami. Tak było ze "Splitem", który okazał się kontynuacją "Niezniszczalnego" z 2000 roku.
Nieznany jest póki co również termin premiery nowej produkcji Shyamalana. Studio Universal, które jest jej dystrybutorem, wciąż pracuje nad ustaleniem kalendarza nadchodzących premier swoich filmów. Pierwotne plany pokrzyżowała pandemia COVID-19, która uniemożliwia też rozpoczęcie zdjęć do nowego filmu Shyamalana. Twórcy spodziewają się jednak, że będą mogli rozpocząć je jeszcze w tym roku.
Szykowane do ról głównych w tym filmie Eliza Scanlen i Thomasin McKenzie to młode aktorki, o których głośno zaczęło być za sprawą ról w serialu "Ostre przedmioty" (Scanlen) i filmie "Zatrzyj ślady" (McKenzie). Tę drugą gwiazdę można było też ostatnio zobaczyć w oscarowym "Jojo Rabbit". W podobnie młodym wieku są Aaron Pierre i Alex Wolff, co może być wskazówką dotyczącą fabuły filmu reżysera "Szóstego zmysłu". Nieco starsza od nich jest Vicky Krieps, która zwróciła uwagę widzów rolą Almy w "Nici widmo" z 2017 roku.
Ostatnim projektem Shyamalana był bardzo dobrze przyjęty serial platformy Apple TV+ "Servant", którego był producentem. Podobnie jak trzy jego ostatnie filmy ("Wizyta", "Split" i "Glass"), także i jego nowy film zostanie sfinansowany ze źródeł niezależnych od dużych studiów filmowych. Nakręcone za 35 milionów dolarów poprzednie trzy produkcje przyniosły zysk przekraczający 600 milionów dolarów.