Reżyser "Bonda" o zrzuceniu bomby atomowej na Hiroszimę
Intrygująco zapowiada się projekt, nad którym pracują Cary Joji Fukunaga i Tom Stoppard. Fukunaga, który wyreżyserował ostatnią część przygód agenta Jamesa Bonda, film "Nie czas umierać", przyznał w wywiadzie dla "Wall St. Journal", że razem ze Stoppardem stworzą film o zrzuceniu bomby atomowej na Hiroszimę w sierpniu 1945 roku.
Tom Stoppard to nagrodzony Oscarem za "Zakochanego Szekspira" scenarzysta, na którego koncie są też takie filmy jak m.in. "Brazil", "Imperium słońca" czy ostatnio "Tulipanowa gorączka". Projekt, nad którym pracuje dla studia Universal z Fukunagą, oparty został na książce Stephena Walkera "Shockwave: Countdown to Hiroshima". Pierwotnie scenariusz tego filmu miał napisać Hossein Amini, autor scenariusza do "Drive".
Akcja książki "Shockwave: Countdown to Hiroshima" rozpoczyna się trzy tygodnie przed nuklearnym atakiem na Japonię i zawiera opis dni, które poprzedziły zagładę Hiroszimy. Znalazły się w niej historie naukowców Projektu Manhattan, którzy stworzyli bombę na pustyni w Nowym Meksyku, pilotów, którzy ją zrzucili, japońskich ofiar jej wybuchu, a także liderów światowych mocarstw, w tym prezydenta Harry'ego S. Trumana.
Jest to kolejny projekt Fukunagi, o którym poinformowano w ostatnich dniach. Niedawno ujawniono, że twórca serialu "Detektyw" i filmu "Beasts of No Nation" wyreżyseruje dla platformy streamingowej Apple TV+ trzy odcinki serialu historycznego "Masters od the Air", którego producentami będą Steven Spielberg i Tom Hanks. Ma też zająć się przeniesieniem na duży ekran scenariusza filmu o Napoleonie, którego autorem jest... Stanley Kubrick. Również i ten film ma wyprodukować Steven Spielberg.
Póki co na premierę czeka najnowszy film Fukunagi "Nie czas umierać". Zaplanowaną na kwiecień premierę tego 25. filmu o przygodach Jamesa Bonda uniemożliwiła pandemia COVID-19. Najpierw przesunięto ją na listopad, a niedawno ogłoszono, że "Nie czas umierać" trafi do kin 2 kwietnia 2021 roku.