Reklama

Raquel Welch nie żyje. Żegnają ją największe gwiazdy

Nie żyje Raquel Welch, gwiazda takich filmów, jak "Milion lat przed naszą erą" czy "Fantastyczna podróż". Słynna aktorka, która uznawana była za jedną z najpiękniejszych kobiet w Hollywood, zmarła w wieku 82 lat w wyniku nieujawnionej jak dotąd choroby. Pożegnać legendę ekranu postanowiło wielu jej sławnych kolegów po fachu.

Nie żyje Raquel Welch, gwiazda takich filmów, jak "Milion lat przed naszą erą" czy "Fantastyczna podróż". Słynna aktorka, która uznawana była za jedną z najpiękniejszych kobiet w Hollywood, zmarła w wieku 82 lat w wyniku nieujawnionej jak dotąd choroby. Pożegnać legendę ekranu postanowiło wielu jej sławnych kolegów po fachu.
Raquel Welch /Earl Leaf/Michael Ochs Archives /Getty Images

Branża filmowa opłakuje dziś Raquel Welch, legendarną gwiazdę kina lat 60. Aktorka znana z takich produkcji, jak "Milion lat przed naszą erą", "Roztańczone lato", "Dusza na sprzedaż", "Trzej muszkieterowie" czy "Fantastyczna podróż", zmarła w środę o poranku po "krótkiej", bliżej nieokreślonej chorobie. O śmierci Welch poinformował menadżer gwiazdy, Steve Sauer. "Jej kariera trwała ponad pięć dekad. Raquel zagrała w przeszło 30 filmach i 50 serialach. Pozostawiła w żałobie dwoje dzieci - syna Damona i córkę Tahnee" - ujawnił agent laureatki Złotego Globu w rozmowie z "People".

Reklama

Gwiazdy żegnają Raquel Welch

Pożegnać słynną aktorkę postanowiło wielu jej sławnych kolegów po fachu, m.in. Reese Witherspoon, która zagrała u jej boku w kultowej komedii "Legalna blondynka" z 2001 roku. "To potwornie smutne, że Raquel Welch odeszła. Uwielbiałam z nią pracować. Była wytworna, profesjonalna i niewiarygodnie czarująca. Olśniewała każdego. Niech aniołowie zaniosą ją do domu" - napisała na Twitterze zdobywczyni Oscara.

"Była życzliwa i zabawna. Podkochiwałem się w niej przez większość swojego dzieciństwa. Straciliśmy prawdziwą ikonę" - dodał reżyser Paul Feig.

W podobnym tonie śmierć aktorki skomentował Eugenio Derbez, który partnerował Welch w jej ostatnim filmie, komedii "Latynoski ogier" z 2017 roku. "Świat znał ją jako międzynarodowy symbol seksu, ale dla mnie była po prostu niezwykle ciepłą i zabawną osobą. Na plan przychodziła doskonale przygotowana. Zawsze żartowała z samej siebie i miała najwspanialsze poczucie humoru. (...) Nigdy jej nie zapomnę" - wyznał aktor w oświadczeniu udostępnionym serwisowi "Deadline".

Zmarłą gwiazdę pożegnała także Viola Davis. "Poznanie cię było ogromną przyjemnością! Byłaś dla mnie ponadczasowa, kultowa... Spoczywaj w pokoju" - napisała na Instagramie słynna aktorka.

"Była pierwszym hollywoodzkim symbolem seksu, który całkowicie mnie oszołomił. Tak bardzo żałuję, że nie miałem okazji poznać jej osobiście" - wyznał w opublikowanym na Twitterze poście William Baldwin.

Welch zadebiutowała na ekranie w 1965 roku, występując w musicalowej komedii "Roztańczone lato". Przełomem w karierze okazała się dla niej rola w "Fantastycznej podróży", w której zagrała rok później. Produkcja science fiction odniosła ogromny komercyjny sukces, zdobywając przy tym dwie nagrody Amerykańskiej Akademii Filmowej. W tym samym roku premierę miał film przygodowy "Milion lat przed naszą erą", dzięki któremu Welch ugruntowała swój gwiazdorski status. Gdy pojawiła się na ekranie jako prehistoryczna piękność odziana jedynie w futrzane bikini, z miejsca stała się obiektem pożądania.

Od tej chwili uznawana była za symbol seksu i jedną z najpiękniejszych kobiet w Hollywood. Ona sama miała jednak negatywny stosunek do przypiętej jej łatki seksbomby. "Z jednej strony to miłe, ale jest to także bardzo ograniczające. Czułam się trochę tak, jakbym została skazana na ten wizerunek. Byłam zamknięta w szufladce, nie mogąc się z niej wydostać. Miałam wrażenie, że liczy się tylko mój wygląd" - ubolewała gwiazda w jednym z ostatnich wywiadów.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Raquel Welch
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy