Raper Jerzy "Juras" Wroński w filmie "Serce do walki"
Raper i wielokrotny mistrz kickboxingu, a z wykształcenia teolog – Jerzy „Juras” Wroński całe życie udowadnia, że nie ma rzeczy niemożliwych. Ośmiokrotny mistrz Polski, dwukrotny wicemistrz świata i zdobywca Pucharu Świata w kick-boxingu w filmie „Serce do walki” wciela się w ringowego nemezis głównego bohatera.
Grany przez niego Krystian Bielski nie tylko jest agresywnym maczo i świetnym zawodnikiem - skrywa też klucz do zrozumienia tragicznej przeszłości bohatera granego przez Łukasza Wabnica.
"Zawsze sądziłem, że Jurek jest raperem, ale gdy zobaczyłem go w akcji wiedziałem, że idealnie pasuje do tej roli" - wspomina reżyser filmu Kacper Anuszewski. Juras nie tylko zagrał w "Sercu do walki", ale miał też swój udział w powstaniu choreografii walk, wspierając przy tym legendę kickboxingu, zmarłego niedawno Tomasza Skrzypka.
"Serce do walki" to pełnometrażowy debiut Kacpra Anuszewskiego aktora i reżysera, twórcy filmów krótkometrażowych pokazywanych na 150 międzynarodowych festiwalach filmowych na całym świecie, które otrzymały blisko 40 nagród w tym, m.in. w Palm Springs, Las Vegas i Toronto.
Główny bohater filmu, Piotrek (Łukasz Wabnic), jest utalentowanym sportowcem. W pamięci ma jednak traumatyczne wydarzenia z dzieciństwa, które rzucają się cieniem na całe jego obecne życie. Nie mogąc odnaleźć swojej drogi zaczyna brać udział w nielegalnych walkach. Pewnego dnia jego życie się jednak zmienia. Poznaje niezwykłą dziewczynę i otrzymuje propozycję nie do odrzucenia, która może zmienić wszystko. Piotrek podejmuje wyzwanie i zamierza pokazać światu na co go stać. W jego otoczeniu są jednak ludzie, którzy zrobią wszystko, aby poniósł porażkę. Tylko wsparcie najbliższych osób może dać mu siłę, której tak bardzo potrzebuje.
"W filmie nie chodzi o relacje damsko-męskie, a raczej o spokój ducha, jaki tkwi w stosunkach z bliskimi. Takie wartości jak: rodzina, przyjaźń, braterstwo czy postępowanie honorowe, nie wszyscy o nich pamiętają, a wydaje mi się, że warto je sobie czasem przypomnieć. W filmie poruszamy też kilka ważnych społecznie tematów jak, chociażby niepełnosprawność" - uważa Kacper Anuszewski.