Rachel Weisz wyznała, że poroniła ciążę. "Część kobiecego doświadczenia"
Rachel Weisz promuje obecnie swój najnowszy projekt - serial "Dead Ringers". Zagrała w nim podwójną rolę - bliźniaczek, które próbują znaleźć nowy sposób rodzenia dzieci. W najnowszym wywiadzie aktorka odniosła się do krytycznych komentarzy na temat pokazanych na ekranie scen porodów i poronień. Przy tej okazji zdobyła się na osobiste wyznanie. "Kobietom zdarza się stracić ciążę, ja sama przeżyłam poronienie. To jest część kobiecego doświadczenia" - ujawniła partnerka Daniela Craiga.
W kwietniu na szklanym ekranie zadebiutował serial "Dead Ringers". Produkcja inspirowana głośnym thrillerem "Nierozłączni" w reżyserii Davida Cronenberga opowiada historię dwóch bliźniaczek, ginekolożek Elliot i Beverly Mantle, które zagrała Rachel Weisz. Obie coraz śmielej przesuwają granice etyki lekarskiej, by zrewolucjonizować opiekę medyczną dla kobiet i znaleźć nowy, łatwiejszy sposób rodzenia dzieci.
Goszcząc w podcaście "The News Agents" Weisz odniosła się do budzących kontrowersje, wyjątkowo naturalistycznych scen porodów i poronień, które pojawiają się na ekranie.
Zdaniem gwiazdy serialu scenarzyści wiernie odwzorowali rzeczywistość. Broniąc artystycznej wizji twórców produkcji, aktorka pokusiła się o osobiste wyznanie.
"Krytyka mnie zaskoczyła, ponieważ my po prostu opowiedzieliśmy historię o kobiecych doświadczeniach. Nie wydawało mi się to ani wyolbrzymione, ani przesadnie udramatyzowane. Kobietom zdarza się stracić ciążę, ja sama przeżyłam poronienie. To jest część kobiecego doświadczenia, doświadczenia bycia żywą. Myślę, że widzowie po prostu nie są przyzwyczajeni do takich widoków, bo te rzeczy rzadko prezentuje się w kinie czy telewizji. Nasz serial jest więc pod tym względem przełomowy" - wyjaśniła Weisz.
W dalszej części rozmowy aktorka nie kontynuowała już wątku osobistych doświadczeń i nie ujawniła, w którym momencie swojego życia straciła ciążę. Rachel Weisz od ponad dekady związana jest ze swoim rodakiem i kolegą po fachu Danielem Craigiem. W 2018 roku para powitała na świecie córeczkę, której dała na imię Grace. Aktorka ma również 16-letniego syna Henry'ego z poprzedniego związku.
