Reklama

​Quentin Tarantino poleca na Halloween pewien mało znany film

Z powodu pandemii tegoroczny Halloween będzie jeszcze bardziej niż zwykle sprzyjał pozostaniu w domu i oglądaniu horrorów. W doborze repertuaru na ten wieczór postanowił pomóc Quentin Tarantino, który zwrócił ostatnio uwagę fanów na pewien mało znany slasher z lat 70. Chodzi o film "Devil Times Five".

Z powodu pandemii tegoroczny Halloween będzie jeszcze bardziej niż zwykle sprzyjał pozostaniu w domu i oglądaniu horrorów. W doborze repertuaru na ten wieczór postanowił pomóc Quentin Tarantino, który zwrócił ostatnio uwagę fanów na pewien mało znany slasher z lat 70. Chodzi o film "Devil Times Five".
Plakat filmu "Devil Times Five" /Everett Collection update PDJuly 2013 /East News

"Devil Times Five", znany też pod tytułem "Peopletoys", miał swoją premierę w 1974 roku. W tym samym roku Tobe Hooper zrewolucjonizował horror swoją "Teksańską masakrą piłą mechaniczną", wzbudzając zainteresowanie widzów gatunkiem znanym jako slasher. "Devil Times Five" też należy do tego gatunku.

Trudno o bardziej archetypową fabułę slashera niż ta oferowana przez film wyreżyserowany przez Seana MacGregora. Oto na jednej z górskich dróg dochodzi do wypadku. Uszkodzony zostaje samochód, który przewozi pięcioro pacjentów dziecięcego szpitala psychiatrycznego. Młodzi psychopaci zabijają swoich opiekunów i uciekają. Podczas ucieczki trafiają na domek, w którym wczasy spędza sześcioro turystów.

Reklama

"Leif Garrett przewodzi tej grupie morderczych dzieciaków. Czy udaje mu się stworzyć wspaniałą kreację? Jest niesamowity i naprawdę pop... jak należy, co sprawia, że to świetna rola. Film zwalił mnie z nóg. Byłem zauroczony! Słyszałem o tym filmie od zawsze, bo był grany w kinach samochodowych podczas podwójnych seansów. W końcu go obejrzałem i, jak mówię, byłem zauroczony" - powiedział Tarantino podczas wirtualnej edycji festiwalu PaleyFest.

W okresie poprzedzającym Halloween należy przygotować się na jeszcze więcej takich "polecajek". Inną podzielił się Kevin Bacon w rozmowie z portalem "Entertainment Weekly". Aktor zwrócił uwagę na japoński film "Jednym cięciem". "Nigdy czegoś takiego nie widzieliście. Po pierwszych 45 minutach powiecie, że ten film jest porąbany, najgorszy, jaki widzieliśmy w życiu. Ale warto oglądać go dalej, bo jest naprawdę zabawny i przerażający, a zarazem to świetny hołd dla gatunku. Polecam go" - mówi Bacon. Aktor radzi też, by nie psuć sobie zabawy i nie oglądać przed seansem zwiastuna tego horroru.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Tarantino Quentin
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy