Reklama

"Puchatek: Krew i miód": Nauczyciel pokazał krwawy horror czwartoklasistom

Mieszkańcy Stanów Zjednoczonych coraz intensywniej przygotowują się do Halloween. Pewien nauczyciel z Miami uznał, że dobrym pomysłem na wprowadzenie czwartoklasistów w atmosferę tego święta będzie seans krwawego horroru „Puchatek: Krew i miód”. Skończyło się oburzeniem rodziców i interwencją szkolnego psychologa.

Do seansu filmu "Puchatek: Krew i miód" doszło w mieszczącej się w Miami Akademii Innowacyjnej Edukacji. Wyreżyserowana przez Rhysa Frake’a-Waterfielda produkcja o Kubusiu Puchatku i Prosiaczku, którzy po pozostawieniu ich przez Krzysia, zaczynają mordować, okazała się zbyt drastyczna dla uczniów czwartej klasy tej szkoły. Jak powiedziała potem dziennikarzom matka jednego z chłopców obecnych na seansie, film wyłączono po zaledwie trzydziestu minutach.

Według relacji innej matki to uczniowie mogli wybrać film, który chcą obejrzeć. Zdaniem kobiety takie wybory nie powinny jednak zależeć od dzieci i to nauczyciel powinien mieć ostateczne zdanie. "Nie zatrzymał filmu nawet wtedy, gdy dzieci zaczęły mówić, że nie chcą go już dalej oglądać" - opowiada kobieta.

Reklama

Horror o Puchatku w szkole. Skończyło się interwencją psychologa

W odpowiedzi na zarzuty całą sprawę w oświadczeniu przysłanym redakcji telewizji CBS skomentowała dyrektorka placówki, Vera Hirsh

"Akademia Innowacyjnej Edukacji jest świadoma tego, że czwartoklasiści obejrzeli fragment horroru nieodpowiedniego dla dzieci w tym wieku. Nasza dyrekcja od razu omówiła ten problem z nauczycielem i podjęła odpowiednie decyzje w celu bezpieczeństwa i dobrego samopoczucia dzieci" - stwierdziła. 

I dodała, że obecni na seansie uczniowie zostali otoczeni opieką. "Psycholog szkolny i ja spotkaliśmy się z tymi dziećmi które wyraziły jakiekolwiek obawy w związku z seansem filmu" - zapewniła Hirsh.

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Puchatek: Krew i miód
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy