Przez lata była na szczycie. Partner zniszczył jej karierę?
Maria Probosz podbiła serca widzów swoimi występami na wielkim i małym ekranie. Była idealnym materiałem na gwiazdę - utalentowana, ambitna, piękna i odważna. W życiu prywatnym nie było jednak tak kolorowo; po nieudanym małżeństwie z Markiem Proboszem, szukała pocieszenia w ramionach kolejnych mężczyzn. Przez jednego z nich została zmuszona, by wycofać się w cień...
Maria Probosz od najmłodszych lat rozwijała liczne talenty, które miały w przyszłości zapewnić jej dostatnie życie. W szkole została przewodniczącą kółka teatralnego. W pierwszym kroku ku sławie pomógł jej kolega, który w tajemnicy przed dziewczyną wysłał jej fotografię do konkursu tygodnika "Szpilki".
Jako 16-latka została zaproszona na próbne zdjęcia do komedii Janusza Kondratiuka "Czy jest tu panna na wydaniu". Wygrała casting i zdobyła swoją pierwszą rolę. Zagrała uczennicę, występując u boku Krzysztofa Kowalewskiego, Romana Kłosowskiego i Zbigniewa Buczkowskiego. Na kolejne aktorskie wyzwanie musiała jednak trochę poczekać.
Po napisaniu matury, nastoletnia Maria podjęła studia w Łodzi. Fakt, że dostała się na uczelnię za pierwszym razem, nie spodobał się jednak jej rówieśnikom, którzy mieli zazdrościć jej sukcesów w młodym wieku oraz niebywałego talentu. Nie brakowało komentarzy, że przyszła gwiazda dostała się na uczelnię dzięki łapówce. Młoda gwiazda szybko jednak została okrzyknięta przez krytyków jedną z najciekawszych młodych artystek w Polsce. Nie bała się żadnych wyzwań i z determinacją wcielała się w kolejne role. Przez około 10 lat była jedną z najbardziej rozpoznawalnych aktorek polskiego kina. Mogliśmy podziwiać jej talent między innymi w serialu "Tulipan", "Mistrz i Małgorzata" czy "07 zgłoś się". Występowała również w produkcjach zagranicznych: "Cenie odwagi", "Młodych ludziach w mieście" i "Czasie pełni księżyca".
Maria Probosz poznała swojego pierwszego męża, Marka Probosza, na planie filmu "Niech cię odleci mara" w 1982 roku. Miała wówczas 21 lat. Dwa lata później zagrała wymagającą rolę w "Alabamie". Podobno po tym filmie zaczęły się pierwsze kłopoty w ich małżeństwie. Chociaż sprawa ostatecznie zakończyła się rozwodem, aktorka pozostała przy nazwisku byłego ukochanego.
Później związała się ze starszym o 12 lat artystą i operatorem Zbigniewem Kopanią. Prowadzili razem bardzo wystawne życie. Tego związku również nie udało się uratować. Para rozeszła się w atmosferze skandalu.
Niedługo później Probosz znalazła nowego partnera. Był nim aktor Czesław Nogacki.
"Pociągał mnie jego dowcip, inteligencja i to, że zagraliśmy razem w filmie 'Powrót wabiszczura'. Poznaliśmy się na planie tego filmu i nasz burzliwy związek trwał 6 lat" - mówiła w jednym z wywiadów.
Wiele osób określało ich relację jako toksyczną. Ponoć to właśnie on przyczynił się do zakończenia kariery aktorki. Jego zazdrość i agresja sprawiły, że producenci filmowi, chcąc uniknąć niepotrzebnych kłopotów, przestali wysyłać jej jakiekolwiek oferty. Po latach Maria Probosz miała nazwać Nogackiego potworem, oskarżając go o zrujnowanie życia. Uważała również, że to przez niego zaczęła sięgać po alkohol.
"Z czasem pracy było coraz mniej, telefon milczał. Nie zatrudniano jej, by uniknąć jego awantur" - mówił Andrzej Hasik, ostatni mąż aktorki, któremu udało się wyciągnąć ukochaną z nałogu. Powrót na ekrany okazał się jednak już wtedy niemożliwy. Zamiast tego kobieta postanowiła całkowicie poświęcić się życiu rodzinnemu. Maria Probosz zmarła w wyniku choroby nowotworowej 14 września 2010 roku, mając zaledwie 49 lat.
Zobacz też: Martin Scorsese kocha polskie kino. Ten film uważa za największe arcydzieło