Przepis na hit? Romans między aktorami
Jaki jest przepis na udany hit filmowy? Piękna para, wielka tajemnica i efektowna strzelanina. Można także dołożyć romans między aktorami i wszystko doprawić szczyptą skandalu. Efekt gwarantowany!
Film "Pan i pani Smith" z Angeliną Jolie i Bradem Pittem zarobił na całym świecie prawie 470 mln dolarów. Z kolei nakręcony pięć lat później "Pan i pani Kiler" z Katherine Heigl i Ashtonem Kutcherem ponad 100 mln dolarów. Co łączy oba filmy?
Scenariusz jest podobny. W pierwszym przypadku oboje są zabójcami na zlecenie, ale ukrywają to przed sobą. Jako John i Jane Smith wiodą spokojne, wręcz nudne życie na przedmieściach. Kiedy ich małżeństwo zacznie przeżywać kryzys, najlepszym lekarstwem okaże się... prawda.
Historia "Pana i pani Kiler" jest podobna, z tym, że w ich związku to on ukrywa swoją niechlubną przeszłość zabójcy na zlecenie. Kiedy po kilku latach tajemnica wyjdzie na jaw, ich poukładane życie rozsypie się w kawałki. A żona w obronie własnej i związku będzie musiała złapać za pistolet.
Oba filmy kończą się spektakularnymi strzelaninami i oczywiście triumfem miłości. Zabawy oglądania nie zepsuje opowiedzenie fabuły, bo nie ona jest tu najważniejsza. Najważniejsi są bohaterowie i chemia między nimi. Na planie filmu "Pan i pani Smith" poznali się i zakochali Angelina Jolie i Brad Pitt.
Na początku mało kto traktował doniesienia o ich romansie poważnie. Uważano, że jest to plotka, która powstała na potrzeby promocji filmu. Tym bardziej że Brad był wtedy mężem Jennifer Aniston.
Ciąg dalszy losów Brada, Angeliny i Jennifer zna cały świat. Bez wątpienia romans na planie przełożył się na tłumy w kinach i miliony zarobionych dolarów. Zaiskrzyło za kulisami, zaiskrzyło na ekranie.
A co się działo za kulisami "Pana i pani Kiler"? Tam główną bohaterką okazała się ówczesna żona Ashtona Kutchera Demi Moore. Podobno aktorka była o niego chorobliwie zazdrosna i osobiście pilnowała, aby nie wdał się w romans z Heigl. Może dlatego film zarobił "zaledwie" 100 mln dolarow.
AW