Reklama

Producent "Dwóch Koron" odpowiada na zarzuty PISF

Michał Kondrat, producent filmu "Dwie Korony", w specjalnym oświadczeniu odniósł się do "nieprawdziwych informacji, rozpowszechnianych przez 'Tygodnik Powszechny' i Polski Instytut Sztuki Filmowej" na temat światowej premiery obrazu na festiwalu w Cannes.

Michał Kondrat, producent filmu "Dwie Korony", w specjalnym oświadczeniu odniósł się do "nieprawdziwych informacji, rozpowszechnianych przez 'Tygodnik Powszechny' i Polski Instytut Sztuki Filmowej" na temat światowej premiery obrazu na festiwalu w Cannes.
Michał Kondrat na festiwalu w Cannes /Kondrat Media /YouTube

"Oświadczam, że w żadnym z komunikatów, które przekazywaliśmy mediom przez agencję enterPR, nie podawaliśmy, że film startuje w konkursie, a jedynie, że jego światowa premiera odbędzie się podczas Festiwalu w Cannes. Film został zaprezentowany na Marche du Film, które są spójną częścią Festiwalu Filmowego w Cannes"- podkreślił Kondrat.

O zamieszaniu wokół pokazu filmu "Dwie Korony", na który zwrócił uwagę "Tygodnik Powszechny" i PISF, pisał z Cannes dla Interii nasz współpracownik Artur Zaborski.

"W tegorocznej selekcji festiwalu w Cannes zabrakło miejsca dla polskich produkcji. Są polskie akcenty - jest nowy film Romana Polańskiego, do którego dołożył się PISF, jest film Siergieja Łoźnicy 'Łagodna', do którego kostiumy zaprojektowały Dorota Roqueplo i Beata Święcicka, są wreszcie filmy krótkie i jest 'Człowiek z żelaza' Andrzeja Wajdy. Ale 'Dwie Korony', których sukces sztucznie został rozdmuchany przez 'Wiadomości', nie ma z obecnością w Cannes wiele wspólnego" - informował Zaborski.

Reklama

"Film pokazywany jest jedynie na markecie, gdzie pośród 50 innych tytułów szuka zagranicznego dystrybutora. Doniesienia o tym, że został owacyjnie przyjęty na Lazurowym Wybrzeżu, są nieprawdziwe i oburzają polskich dziennikarzy obecnych w Cannes, którzy starają się w relacjach oddać ducha, atmosferę i poziom imprezy" - dodawał wysłannik Interii.

W trakcie trwania imprezy Polski Instytut Sztuki Filmowej wystosował list otwarty do dyrektora TVP Info w sprawie prezentowanych materiałów filmowych, dotyczących obecności polskiej kinematografii na 70. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Cannes. "Nie przedstawiają one w sposób wyczerpujący i pełny informacji na ten temat" - czytamy w liście.

"Życząc wszelkich sukcesów reżyserowi, wszystkim twórcom i koproducentom filmu 'Dwie Korony', który jest pokazywany w tym roku w Cannes na targach filmowych (Marché du Film), pragnę również zwrócić uwagę, że na tym najważniejszym na świecie filmowym wydarzeniu branżowym jest obecnie prezentowanych blisko sześćdziesiąt polskich produkcji filmowych. Znaczna część z nich także będzie miała swoje pokazy premierowe na 70. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Cannes" - brzmiała treść listu.

Michał Kondrat twierdzi, że pokaz filmu na targach w Cannes można rozpatrywać w kategoriach sukcesu.

"Moim założeniem, jako producenta, od początku było, by światowa premiera odbyła się w Cannes w sposób umożliwiający prezentację filmu dystrybutorom z innych krajów. Dlatego wraz z TVP zdecydowaliśmy się uczynić to podczas Festiwalu w Cannes na Marche du Film. I udało się! Film został dobrze przyjęty i zaowocował zapytaniami w sprawie możliwości zakupu licencji na inne rynki. Na tę chwilę otrzymaliśmy już kilka ofert zagranicznych na zakup praw do emisji filmu i prowadzimy rozmowy na temat dystrybucji na kolejne kraje. Uważam więc, że już teraz możemy mówić o sukcesie! I o tym poinformowały Wiadomości TVP" - pisze Michał Kondrat.

Producent uważa, że stwierdzenie, że  "Dwie Korony" były "jedyną nową polską (100% kapitału polskiego), pełnometrażową produkcją pokazywaną premierowo w Cannes", jest jak najbardziej zasadne. Wszystkie inne filmy, o których wspominał "TP" i PISF, były bowiem - według Kondrata - międzynarodowymi koprodukcjami z niewielkim udziałem polskiej strony.

"Insynuacje, że informowaliśmy, iż film startuje w konkursie, są nieprawdziwe i mają na celu wprowadzenie w błąd opinii publicznej. Zdaje się, że PISF nie jest w komfortowej sytuacji i nie potrafi wytłumaczyć swoich wcześniejszych komunikatów. Na pytania dziennikarzy dotyczących polskich produkcji prezentowanych podczas festiwalu w Cannes podaje jedynie tytuły międzynarodowych koprodukcji" - kończy swój list.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Dwie Korony
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy