Reklama

Producenci filmu "Niewinne" odpowiadają na zarzuty

Producenci filmu "Niewinne" w reżyserii Anne Faontaine dopowiedzieli na zarzut Konferencji Przełożonych Żeńskich Klasztorów Kontemplacyjnych oraz Konferencji Wyższych Przełożonych Żeńskich Zgromadzeń Zakonnych dotyczący wykorzystania w filmie habitów podobnych do tych noszonych przez benedyktynki klauzurowe.

Producenci filmu "Niewinne" w reżyserii Anne Faontaine dopowiedzieli na zarzut Konferencji Przełożonych Żeńskich Klasztorów Kontemplacyjnych oraz Konferencji Wyższych Przełożonych Żeńskich Zgromadzeń Zakonnych dotyczący wykorzystania w filmie habitów podobnych do tych noszonych przez benedyktynki klauzurowe.
Fotos z filmu "Niewinne" /Anna Włoch / Aeroplan Film /materiały dystrybutora

"Wchodzący na ekrany film 'Niewinne' przedstawia historię sióstr zakonnych, które przeżyły taką tragedię. W zapowiedzi filmu jest mowa o tym, że jest on inspirowany prawdziwą historią. Ukazane w filmie siostry zakonne noszą habity podobne do habitów benedyktynek klauzurowych. W związku z tym oświadczamy, że nie ma dokumentów historycznych ani przekazu pamięciowego o tym, aby benedyktynki klauzurowe w Polsce doznały tragedii, o której w filmie mowa" - brzmiał fragment oświadczenia, które 8 marca pojawiło się na stronie episkopat.pl.

W przesłanej 10 marca przez dystrybutora "Niewinnych" odpowiedzi producenci filmu podkreślili, że celem obrazu było "przedstawienie historii młodej lekarki i mieszkanek bliżej nieokreślonego domu zakonnego".

Reklama

"Historia ta jest inspirowana prawdziwymi wydarzeniami opisanymi w pamiętnikach Madeleine Pauliac, a przypadki gwałtów, do których film się odnosi miały miejsce w wielu klasztorach na terenie Polski tuż po II Wojnie Światowej (skala zjawiska przywołana została chociażby w książce 'Wielka trwoga. Polska 1944-1947'" - uściślili producenci. Dodali również, że w filmie "nie zostało określone miejsce akcji, mogące w jakikolwiek sposób wskazać konkretne zgromadzenie".

"Bohaterkami filmu są mieszkanki fikcyjnego domu zakonnego. Kostiumy zakonnic zostały specjalnie zaprojektowane na potrzeby filmu i nie odzwierciedlają prawdziwych habitów żadnego z żeńskich zgromadzeń zakonnych" - brzmi fragment oświadczenia producentów filmu "Niewinne".

Twórcy filmu w reżyserii Anne Fontaine zapewnili, że "Niewinne" wyświetlone zostały na specjalnym pokazie w Watykanie, gdzie katolickie media uznały, że "niesie chrześcijańskie przesłanie" oraz jest "filmem, który jest terapią dla Kościoła".

Producentami filmu "Niewinne" są Aeroplan Film i Mandarin Cinema.

Akcja filmu rozgrywa się tuż po II wojnie światowej, kiedy francuski Czerwony Krzyż prowadzi akcję repatriacji i gromadzi swoich obywateli w szpitalu. Wśród lekarzy jest młodziutka Matylda Beaulieu (Lou de Laâge). W szpitalu zjawia się siostra z oddalonego o kilka kilometrów klasztoru i błaga o pomoc dla umierającej kobiety. Problemem jest poród jednej z zakonnic... Okazuje się, że siostry padły ofiarą zbiorowego gwałtu dokonanego przez czerwonoarmistów. Matylda chce sprowadzić pomoc, lecz Matka Przełożona (Agata Kulesza) chce za wszelką cenę ukryć tajemnicę, żeby uniknąć skandalu. Witana przez zakonnice z nieufnością, Matylda wkracza w nieznany sobie świat i zaprzyjaźnia się z siostrą Marią (Agata Buzek). Razem odkryją przerażającą prawdę, ukrytą za murami klasztoru...

W obrazie, obok Agaty Kuleszy, wystąpiły też inne polskie aktorki: Joanna Kulig, Eliza Rycembel, Anna Próchniak oraz Helena Sujecka.

"Niewinne" trafią na ekrany polskich kin 11 marca.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Niewinne 2016
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy