"Proceder": Agnieszka Więdłocha - nietypowa dziewczyna rapera
W "Procederze", filmowej historii inspirowanej życiem gwiazdy ulicznego rapu, Tomasza Chady, Agnieszka Więdłocha kreuje postać jego dziewczyny. Monika nie tylko zdobyła jego serce, ale próbowała też przeciągnąć go na jasną stronę życia.
Tomasz Chada, chłopak z blokowiska, z duszą poety, który zrobił karierę jako raper, potrzebował kogoś takiego jak ona. Kogoś, kto wniósłby w jego życie stabilizację, odciągnął go od używek i kryminalnego świata.
Tym kimś, zgodnie z pomysłem scenarzystów "Procederu", jest Monika, poukładana studentka psychologii z dobrego domu.
"Monika nie jest typową dziewczyną rapera. Wręcz przeciwnie. To jest takie światło, które nagle pojawia się w życiu Tomka Chady" - mówi PAP Life, wcielająca się w Monikę, Agnieszka Więdłocha.
"Sam mówił, że spotkał anioła. Na pewno jest to dziewczyna z charakterem, dość silna osobowość" - dodaje aktorka.
Jej postać pojawia się w drugiej części filmu.
Aktorka, tak jak i jej filmowa bohaterka, żyła do tej pory poza orbitą hip-hopu, kompletnie nie słuchała tej muzyki. Ale w trakcie przygotowań do roli zaczęła nadrabiać zaległości w tej kwestii.
"Bardzo doceniłam twórczość Chady. Rozumiem jego fenomen. Jego teksty i muzyka są naprawdę poruszające. Cieszę, że zawód aktora pozwala mi na to, że nagle mogę dowiedzieć się czegoś nawet o muzyce, do której sama nigdy bym nie sięgnęła" - opowiada.
Co interesujące, w "Procederze" zagrał również życiowy partner Więdłochy, Antoni Pawlicki. Ten kreuje managera Chady, który daje mu wsparcie organizacyjne przy nagrywaniu kolejnych płyt.
Natomiast w głównego bohatera wciela się Piotr Witkowski, aktor o nieopatrzonej twarzy, absolwent łódzkiej filmówki, grający dotychczas epizody.
"Proceder" wszedł do kin 15 listopada.