Premiera filmu "Tenet" Christophera Nolana znowu przesunięta!
Przez wiele tygodni zakładano, że najnowszy film Christophera Nolana będzie miał premierę kinową 17 lipca. Z filmem "Tenet", którego budżet wyniósł astronomiczne 200 milionów dolarów, wiązano duże nadzieje. Liczono na to, że dzięki niemu publiczność zacznie wracać do kin po pandemii COVID-19. To nadal możliwe, ale na premierę trzeba będzie poczekać przynajmniej do 31 lipca, bo to nowa oficjalna data debiutu tego dzieła w kinach na całym świecie.
Decyzja o zmianie daty premiery filmu "Tenet" od pewnego czasu wisiała w powietrzu. Dynamicznie rozwijająca się sytuacja związana z pandemią sprawia, że trudno o jakiekolwiek pewniki, jeśli chodzi o kino.
Spekulowano, że 17 lipca będzie można już pokazać film Nolana, a przedstawiciele Warner Bros. długo obstawali przy tej dacie. W końcu zostali jednak zmuszeni do zmiany, którą można nazwać kosmetyczną. Przełożenie premiery o dwa tygodnie to właściwie nic w porównaniu z inną ogłoszoną właśnie zmianą - premiera czwartej części filmu "Matrix" została przełożona o prawie rok.
"Jesteśmy podekscytowani, że w tych złożonych i szybko zmieniających się okolicznościach, pokażemy 'Tenet' Christophera Nolana. To wysokobudżetowe widowisko na taką skalę, że szczęki opadną wam z wrażenia. W kinach na całym świecie film pojawi się 31 lipca" - poinformował w specjalnym oświadczeniu Toby Emmerich, prezes firmy Warner Bros. Pictures Group.
Emmerich jednocześnie zaznaczył, że 17 lipca zamiast "Tenet" do kin trafi inny film Christophera Nolana.
"Minęło o wiele dłużej niż ktokolwiek by sobie to wyobrażał, gdy po raz ostatni byliśmy w kinie. Wiedząc, że fani Nolana odliczają dni do premiery, chcemy zaoferować im inne arcydzieło jego autorstwa, czyli "Incepcję". Pokażemy go z okazji dziesięciolecia premiery".
"Tenet" oraz "Matrix 4" nie są jedynymi filmami studia Warner Bros., których premiery przesunięto. Widzowie o dwa miesiące dłużej - do 2 października - będą musieli poczekać na pierwsze pokazy "Wonder Woman 1984". Podobna sytuacja jest z filmem "Godzilla vs Kong", którego nie zobaczymy 20 listopada tego roku, a dopiero 21 maja 2021 roku.
Inne studia filmowe też opóźniają premiery swoich filmów. Thriller "Nieobliczalny" z Russellem Crowe’m, który miał zadebiutować 1 lipca jako pierwszy "duży" film z premierą po pandemii COVID-19, trafi teraz do kin 10 lipca, razem z wyprodukowanym przez Selenę Gomez romantyczną komedią "The Broken Hearts Gallery".