Reklama

Praski folklor Lubaszenki

Były filmy "Sztos", "Chłopaki nie płaczą", "Poranek kojota", "E=mc2", a potem długo, długo nic? Być może Olaf Lubaszenko szukał w tym czasie złotego środka na zrobienie kasowego filmu? Szukał i znalazł na warszawskiej Pradze.

Bazar Różyckiego, Brzeska, Park Skaryszewski, Szpital Praski, Pomnik Praskiej Kapeli Podwórkowej. Praski folklor towarzyszy bohaterom jego najnowszej komedii "Złoty środek" ze znakomitą obsadą - w filmie występują: Anna Przybylska, Maria Pakulnis, Edward Linde Lubaszenko, Cezary Pazura, Krzysztof Kowalewski, Paweł Wilczak, Szymon Bobrowski czy Robert Gonera.

Równie imponująca co obsada, okazała się frekwencja podczas warszawskiej premiery filmu. Imponująca także pod względem gwiazd. W Sadyba Best Mall pojawili się m.in. Paweł Wilczak z odmienioną Joaną Brodzik, Tamara Arciuch w widocznej już ciąży, u boku której dumnie stał Bartek Kasprzykowski oraz Cezary Pazura, który nie wypuszczał z rąk ciężarnej Edyty Zając.

Reklama

"To współczesny film żyjącego autora. Nie jest oparty na żadnej lekturze, nie opowiada też o wielkiej postaci historycznej. To najnowsza historia Polski, która ma bawić" - powiedział Olaf Lubaszenko.

Widzom komedia się podobała. Było śmiesznie. Były też momenty, kiedy wręcz wybuchała salwa oklasków. Trudno wyobrazić sobie także grobową atmosferę podczas realizacji zdjęć. To wręcz nieprawdopodobne, znając inteligentny dowcip zarówno Olafa Lubaszenko, Krzysztofa Kowalewskiego, Pawła Wilczaka, jak i Cezarego Pazury. Pikanterii dodaje fakt, iż autorem kostiumów do "Złotego środka" był naczelny stylista RP - Tomasz Jacyków.

"Najwięcej pracy wymagała stylizacja Ani Przybylskiej, w której miała przypominać chłopca, a najwięcej frajdy sprawiła mi stylizacja Tamary Arciuch, gdzie rzeczywiście zabawiłem się przedziwnymi zestawieniami ubrań. Ania dała radę jako facet z jajami. To piękna dziewczyna, która zrobiła kawał roboty, aby zagrać przeciętnie przystojnego chłopca" - przyznał Tomasz Jacyków.

A co sama Anna Przybylska, dla której to pierwsza główna rola filmowa i to w dodatku podwójna - damsko-męska, sądzi o mężczyznach i czego im zazdrości? "W męskim stroju czuję się dużo swobodniej, niż w spódnicy i na wysokich obcasach. Okazało się, że garnitur jest lekki, nie krępuje ruchów i na dodatek w momencie, gdy go wkładałam, odruchowo zmieniałam chód, inaczej modulowałam głos. Wyzwalał się w me mnie naturalny pierwiastek męski. Facetom zdecydowanie więcej wypada niż kobietom. Mogą bezkarnie poklepywać, opowiadać świńskie dowcipy, okazywać skrajne emocje. Od kobiety oczekuje się powściągliwości, a kiedy już pozwoli sobie na luz, jest odbierana jako lekka, łatwa i przyjemna" - zdradziła Anna Przybylska.

"Złoty środek" trafi na ekrany polskich kin 20 marca.

AKPA
Dowiedz się więcej na temat: Złoty środek | Anna Przybylska | Chłopaki nie płaczą
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy