Powstanie amerykański remake wielkiego koreańskiego hitu „Zombie Express”
Studio New Line szykuje się do realizacji zapowiadanej już jakiś czas temu amerykańskiej wersji południowokoreańskiego horroru „Zombie Express”. Prace nad tym projektem nabierają rozpędu. Wskazują na to informacje podawane przez portal „Deadline”, według których trwają rozmowy z głównym kandydatem na reżysera tego filmu. Jest nim pochodzący z Indonezji Timo Tjahjanto.
Timo Tjahjanto wyrobił sobie markę dzięki pełnym akcji i brutalnym widowiskom filmowym, w których nie stronił od makabry. Były to zrealizowane w Indonezji filmy "Killers", "Headshot" czy "Przychodzi po nas noc". Tjahjanto wyreżyserował też jedną z filmowych nowelek z filmowej antologii "V/H/S/2" zatytułowaną "Safe Haven", którą udowodnił swoją biegłość w nowatorskich technikach filmowych. Zobaczyć w niej można widowiskową scenę zrealizowaną jednym ujęciem.
Wyreżyserowany przez Sanga-ho Yeona "Zombie Express" z 2016 roku miał premierę na festiwalu w Cannes. Niedługo potem stał się hitem światowych ekranów. Na całym świecie zarobił blisko 100 milionów dolarów, a w samej Korei Południowej obejrzało go ponad 11 milionów widzów, co daje mu aktualnie czternaste miejsce na liście najchętniej oglądanych filmów w tym kraju.
"Zombie Express" to kontynuacja animowanego filmu "Stacja Seul". Opowiada o pasażerach pociągu, którzy znajdują w nim schronienie przed epidemią zombie, jaka wybucha w całej Korei. Aby przeżyć, muszą walczyć z żywymi trupami, które wkrótce przedostają się również do tytułowego pociągu. W 2020 roku do kin trafiła jego kontynuacja, film "Półwysep". Nie został on jednak dobrze przyjęty przez widzów i krytyków.
Scenariusz amerykańskiej wersji "Zombie Express" napisze Gary Dauberman ("Annabelle", "To", "Zakonnica"), a jednym z producentów będzie James Wan, twórca serii "Piła" i "Obecność". Duet Wan/Dauberman pracował już razem przy kilku produkcjach, a w przygotowaniu jest kolejna. Będzie to ekranizacja debiutanckiej powieści Stephena Kinga "Miasteczko Salem".