Powstaje film o zaginionym okręcie ORP "Orzeł"
Historia o zaginionym w czasach II wojny światowej okręcie ORP "Orzeł" ma pojawić się na ekranach polskich kin w 2018 roku. Pierwszy klaps na planie padnie w pierwszej połowie 2017 roku.
"Na razie trwają prace przygotowawcze" - zdradza Krzysztof Grabowski, producent filmu. "Wybrane zostały już wszystkie plenery" - dodaje.
W Polsce ekipa filmu odwiedzi port wojenny na Helu, Gdynię oraz studio w Warszawie. Zdjęcia będą powstawały w Holandii (Vlissingen), Szkocji (Rosyth) oraz Estonii (Tallinn).
Na razie nie jest znana obsada filmu.
ORP "Orzeł" i jego załoga słynie z wielu bohaterskich czynów. Do dziś wspominana jest brawurowa ucieczka bez map nawigacyjnych z internowania w Tallinie, przepłynięcie Bałtyku i dotarcie do Anglii. W czasie służby w Royal Navy, okręt osłaniał konwoje i zatopił transportowiec "Rio de Janeiro", demaskując plany inwazji Niemiec na Norwegię. W połowie 1940 roku zaginął w niewyjaśnionych okolicznościach na Morzu Północnym. Do dziś nie odnaleziono jego wraku.
Największym wyzwaniem będzie budowa makiety ORP "Orzeł". Jej część nawodna wykonana zostanie w oryginalnej skali.
Scenariusz filmu napisał Jarosław Sokół, znany m. in. z "Czasu honoru", "1920 Bitwy Warszawskiej", "Statystów", "Czwartej władzy" czy "Superprodukcji". Producentem filmu będzie firma FM PRO sp. z o.o., a koproducentami: Ivo Felt (Allfilm), estoński producent m. in. filmu nominowanego do Oscara "Mandarynki" oraz Machiel Martens, holenderski producent z Yourmedia.
Film na ekrany kin trafi w 2018 roku, za dystrybucję odpowiada Kino Świat.