Reklama

"Powrót do przyszłości": Zapomniany gwiazdor

"Reunited Apart" to prowadzony na Youtubie przez Josha Gada program, w którym po latach spotykają się twórcy kultowych filmów. Do tej pory wyemitowano dwa jego odcinki. Pierwszy poświęcony filmowi "Goonies", drugi "Powrotowi do przyszłości". W odcinku o filmie Roberta Zemeckisa pojawili się Michael J. Fox, Christopher Lloyd, Lea Thompson, scenarzysta Bob Gale oraz reżyser filmu. Zabrakło natomiast Toma F. Wilsona, który w filmie wcielił się w ważną rolę czarnego charakteru - Biffa Tannena.

"Reunited Apart" to prowadzony na Youtubie przez Josha Gada program, w którym po latach spotykają się twórcy kultowych filmów. Do tej pory wyemitowano dwa jego odcinki. Pierwszy poświęcony filmowi "Goonies", drugi "Powrotowi do przyszłości". W odcinku o filmie Roberta Zemeckisa pojawili się Michael J. Fox, Christopher Lloyd, Lea Thompson, scenarzysta Bob Gale oraz reżyser filmu. Zabrakło natomiast Toma F. Wilsona, który w filmie wcielił się w ważną rolę czarnego charakteru - Biffa Tannena.
Tom F. Wilson w "Powrocie do przyszłości" /Universal/Courtesy Everett Collection /East News

Po zakończeniu programu Josh Gad spotkał się na portalu Youtube z fanami, by porozmawiać z nimi o zakończonej audycji. Jako pierwszy dodzwonił się do niego mężczyzna ukryty za chirurgiczną maską i okularami słonecznymi. "Jak się panu podobał program?" - spytał prowadzący, a odpowiedź go zaskoczyła.

"Nie oglądałem. Jesteś głąbem! Zadzwoniłem, żeby się poskarżyć. W programie nie pojawiła się najfajniejsza postać. Biff Tannen! Grający go Tom Wilson powinien wystąpić. To legenda, głąbie. Gdybyś miał w programie Toma, ze sto dwadzieścia pięć osób dołączyłoby do oglądania!" - stwierdził, nie dając się zbić z tropu, gdy w odpowiedzi usłyszał, że poprzedni odcinek oglądało milion osób.

Reklama

Jak się okazało, za maską i okularami krył się sam Tom F. Wilson, a całe nagranie było żartem przygotowanym przez Gada.

Dowcipna rozmowa z była jedną z niewielu okazji do usłyszenia Wilsona w kontekście "Powrotu do przyszłości". Aktor unika spotkań z fanami tego filmu i innego rodzaju zlotów jubileuszowych, podczas których zbiera się obsada filmu Zemeckisa. Być może zmieni zdanie przy okazji 40-lecia filmu, które przypadnie w 2025 roku.

PAP life
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy