Reklama

Potter lepszy od Batmana

"Harry Potter i Książę Półkrwi" ustanowił już pierwszy rekord box office'u. Film, który miał swoją premierę w USA w środę o północy, zarobił w tą jedną noc ponad 22,2 milionów dolarów. To najlepszy wynik w historii.

"Harry Potter i Książę Półkrwi" wszedł na ekrany ponad 3 tys. kin.

Szósty obraz o przygodach czarodzieja, z łatwością strącił ze szczytu box office'u dotychczasowego rekordzistę - "Mrocznego rycerza", który w noc otwarcia zarobił "marne" 18 milionów dolarów. Obecnie trzecie miejsce na podium zajmują "Gwiezdne wojny: Część III - Zemsta Sithów" z 17 milionami.

Najnowsza ekranizacja powieściowego cyklu J.K. Rowling znacznie zwiększyła też ilość fanów filmowych przygód uczniów Hogwartu. Poprzednia część: "Harry Potter i Zakon Feniksa" w pierwszych godzinach wyświetlania zgromadziła bowiem 12 milionów dolarów.

Reklama

Obraz Davida Yatesa zdetronizował też dotychczasowy numer jeden tegorocznego box office'u, czyli film "Transformers: Zemsta upadłych", który w północne otwarcie zarobił 16 milionów dolarów.

Eksperci zapowiadają, że nowy Potter bez problemu zajmie też miejsce sequela Transformersów jako najpopularniejszy film roku. "Zemsta upadłych" zarobiła dotąd ponad 600 milionów dolarów.

WENN
Dowiedz się więcej na temat: Daniel Radcliffe | film | książę | Harry Potter | Potter
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy