Reklama

Poszukiwania reżysera nowego Bonda. Sam Mendes rozważa powrót do serii?

Trwają spekulacje, kto zostanie reżyserem nowego filmu o przygodach Jamesa Bonda. Portal Inverse zapytał o ewentualny powrót Sama Mendesa, który stanął za kamerą "Skyfall" i "Spectre". Reżyser podzielił swoimi przemyśleniami o tym, kogo poszukują producenci serii.

Sam Mendes niemal całkowicie wykluczył możliwość swojego powrotu do serii o Bondzie. "Cytując klasyka 'nigdy nie mów nigdy', ale wątpię [bym wyreżyserował kolejny film o Bondzie]... To było dla mnie dobre w tamtym momencie mojego życia. Myślę, że wtedy pokonałem kilka starych przyzwyczajeń. Zacząłem wszystko widzieć w nieco większej perspektywie. Zacząłem inaczej myśleć" - stwierdził.

Warto przypomnieć, że Mendes pracuje obecnie nad czterema filmami o członkach zespołu muzycznego "The Beatles". W rolach głównych wystąpią Paul Mescal, Barry Keoghan, Harris Dickinson i Charlie Rowe. Wszystkie cztery produkcje ukażą się w 2024 roku.

Reklama

Sam Mendes o reżyserze nowego Bonda: "Ktoś młody"

Według 59-letniego Mendesa producenci Barbara Broccoli i Michael G. Wilson woleliby zatrudnić młodszego reżysera, ponieważ byłoby łatwiej wpływać na jego decyzje. Dla niego mógłby to być z kolei kamień milowy w karierze.

Przypuszczenia twórcy "American Beauty" stoją w opozycji do ostatnich plotek. Według nich producenci spotkali się z Damienem Chazelle'em. Chociaż laureat Oscara za "La La Landa" nie ma jeszcze 40 lat, trudno założyć, że studio mogłoby na nim wymóc zmianę wizji artystycznej. Wcześniej wskazywano także na Christophera Nolana, twórcę "Oppenheimera". 

Nowy Bond. Co wiemy o nadchodzącym filmie?

Nowy film o Bondzie nie ma obecnie tytułu, scenariusza, reżysera i obsady. Nieoficjalnie mówiło się, że w agenta 007 miałby się wcielić Aaron Taylor-Johnson. Producenci i aktor nie potwierdzili jednak tych rewelacji.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Sam Mendes | James Bond
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy