Portman oburzona słowami Galliano
Tegoroczna zdobywczyni Oscara, Natalie Portman była zszokowana i zniesmaczona po obejrzeniu wideo, który ukazuje projektanta mody Johna Galliano mówiącego, że "kocha Hitlera". Portman, która jest żydówką, nie chce mieć z nim nic wspólnego.
W zeszłym tygodniu John Galliano obrzucił inwektywami dwie kobiety w jednej z paryskich restauracji. Na nieszczęście projektanta, jego antysemickie obelgi wobec kobiet zostały sfilmowane i opublikowane w Internecie. Na filmie nietrzeźwy Galliano powiedział, że "kocha Hitlera".
Natalie Portman, która jest jedną z twarzy Diora, dla którego pracuje również Galliano, kategorycznie odcina się od projektanta. "Jestem dumna, że jestem żydówką i nie chcę być w jakikolwiek sposób kojarzona z panem Galliano" - poinformowała aktorka.
Portman, która zdobyła Oscara za główną rolę w "Czarnym łabędziu" wielokrotnie podkreślała swoje żydowskie pochodzenia. Aktorka urodziła się w Jerozolimie, mówi po hebrajsku, a w wywiadzie z 2006 roku zapowiedziała, że wychowa swoje dzieci w wierze i kulturze żydowskiej. Będąca obecnie w zaawansowanej ciąży aktorka już wkrótce będzie mogła wprowadzić te słowa w życie.
Dior ogłosił we wtorek wszczęcie procedury prawnej prowadzącej do zwolnienia z pracy Galliano.
"Z powodu szczególnie ohydnego charakteru zachowania i wypowiedzi Johna Galliano, widocznych na filmie wideo ujawnionym w poniedziałek, dom Christian Dior postanowił odsunąć go ze stanowiska i wszczął procedurę jego zwolnienia z pracy" - głosi wtorkowy komunikat słynnego domu mody.
Komunikat nawiązuje do blisko minutowego nagrania wideo, które zamieścił w poniedziałek na swojej stronie internetowej brytyjski dziennik "The Sun". Widać na nim wyraźnie pijanego kreatora, który siedzi w kawiarni i bełkocze po angielsku obraźliwe i wulgarne słowa. Według angielskiego tabloidu, Galliano powiedział tam, że "kocha Hitlera", i wygrażał siedzącym w kawiarni obok klientom: "Osoby jak wy byłyby dzisiaj martwe. Wasze matki i przodkowie byliby wszyscy, k..., zagazowani". Obrzucił ich też innymi wyzwiskami bez rasistowskiego zabarwienia. Według "The Sun", obrażane przez niego osoby nie były pochodzenia żydowskiego; byli to Francuzi i Włosi.
Zobacz nagranie Johna Galliano:
Agencja AFP podała, że sfilmowany eksces zdarzył się w grudniu ubiegłego roku i nie pokrywał się w czasie z żadnym z dwóch innych incydentów, w których sprawie złożono skargi na policji.
Brytyjski projektant został zatrzymany w czwartek wieczorem w Paryżu za agresywne zachowanie i "antysemickie inwektywy" pod adresem dwojga osób siedzących w kawiarni w dzielnicy Marais. Para złożyła natychmiast skargę na policji. Po przesłuchaniu kreator mody wyszedł na wolność.
Według mediów, Galliano powiedział wtedy do pary siedzącej na tarasie kawiarni w dzielnicy Marais m.in.: "Brudne żydowskie gęby, powinniście nie żyć". Obrońca Galliano oświadczył, że "doszło do zamieszania; pan Galliano został zaatakowany słownie, lecz nigdy nie wypowiedział takich obelg". Jak podała francuska prasa, do tej pory żaden ze świadków nie potwierdził treści obraźliwych słów dyktatora mody.
W sobotę młoda kobieta złożyła na komisariacie w 3. dzielnicy Paryża kolejną podobną skargę przeciw projektantowi. Zeznała, że Galliano obraził ją antyżydowskimi wyzwiskami w październiku ubiegłego roku w tej samej kawiarni.
Francuska prasa spekuluje nad przyczynami ekscesów projektanta Diora. Choć zarzucano mu wcześniej upodobanie do prowokacyjnego zachowania, do tej pory nigdy nie był podejrzewany o rasizm czy antysemityzm.
Jak pisze dziennik "Liberation", powołując się na otoczenie Galliano, w ostatnim czasie kreator pogrążał się coraz bardziej w depresji i uzależnieniu od alkoholu. Zdaniem gazety, przyczyną była seria przypadków tragicznej śmierci bliskich mu osób. W 2007 roku zmarł nagle, w niejasnych okolicznościach, życiowy partner i najbliższy współpracownik Galliano Steven Robinson. W miesiąc później, dodaje gazeta, samobójstwo popełniła inna bliska mu osoba, stylistka Isabella Blow.