Polak pobity przez Aleca Baldwina pozywa aktora
Polak, który w listopadzie 2018 roku został zaatakowany przez aktora Aleca Baldwina, zdecydował się pozwać aktora o pomówienie. Mężczyzna twierdzi też, że Baldwin ukrywa ważne nagranie.
Do incydentu doszło w listopadzie 2018 roku w nowojorskiej dzielnicy Greenwich Village.
Aktor Alec Baldwin pokłócił się z 40-letnim Wojciechem Cieszkowskim o miejsce parkingowe. Doszło do rękoczynów - Polak trafił do szpitala, a Baldwin został zatrzymany przez policję.
49-letni Polak, właściciel firmy budowlanej, w rozmowie z portalem Page Six przyznał: "Jestem obolały, ale nic mi nie będzie. Rozpoznałem Baldwina bo widziałem go kilka razy w "Saturday Night Live".
"Zazwyczaj nie komentuję sytuacji tak skandalicznie niewłaściwie przedstawionych, jak dzisiejsza, ale twierdzenie, że uderzyłem kogoś z powodu zajętego miejsca parkingowego, jest fałszywe" - napisał potem Baldwin na Twitterze.
Aktor musiał za karę wziąć udział w zajęciach z psychologiem oraz zapłacić 120 dolarów grzywny.
Cieszkowski pozywa teraz gwiazdora w sądzie cywilnym. Twierdzi, że Baldwin go pomówił - aktor mówił, że Polak próbował przejechać jego żonę. Cieszkowski twierdzi również, że Baldwin posiada nagranie, na którym widać, że winnym był aktor.
Prawnicy Baldwina zapowiedzieli, że "pokażą w sądzie, że historia pana Cieszkowskiego jest fałszywa".
60-letni Baldwin znany jest ze swojego porywczego charakteru, ale też słynny jest jego talent komediowy. Jest zagorzałym krytykiem prezydenta USA Donalda Trumpa, którego parodiował w programie rozrywkowym "Saturday Night Live", za co w 2017 roku otrzymał nagrodę Emmy.
"Życzę mu powodzenia" - skomentował z przekąsem Donald Trump, poproszony przez dziennikarzy o komentarz do wydarzenia z udziałem Baldwina.
Alec Baldwin znany jest z takich filmów, jak m.in. "Polowanie na Czerwony Październik", "Zawód pan młody", "Poślubiona mafii" czy "Ucieczka gangstera".