Reklama

Pola Negri: Legenda niemego kina. "Byłam pierwsza, byłam najlepsza"

W latach 20. XX wieku zrobiła oszałamiającą karierę i podbiła Hollywood. Była największą gwiazdą kina niemego na świecie. Zagrała w kilkudziesięciu produkcjach w Polsce i w innych krajach Europy, a także w USA. Pola Negri naprawdę nazywała się Apolonia Chałupiec i była Polką.

W latach 20. XX wieku zrobiła oszałamiającą karierę i podbiła Hollywood. Była największą gwiazdą kina niemego na świecie. Zagrała w kilkudziesięciu produkcjach w Polsce i w innych krajach Europy, a także w USA. Pola Negri naprawdę nazywała się Apolonia Chałupiec i była Polką.
Pola Negri w Hollywood w 1927 roku / Imagno /Getty Images

Uwodziła mężczyzn jednym spojrzeniem, zachowując się przy tym jak monarchini. "Praca była moją pierwszą miłością. Dzięki niej wyrwałam się z nędzy i zapewniłam sobie pozycję w świecie sztuki, którą tak pokochałam" - mawiała Pola Negri.

Pola Negri naprawdę nazywała się Apolonia Chałupiec

Urodziła się 22 grudnia 1896 roku w Lipnie na ziemi dobrzyńskiej, w rodzinie drobnomieszczańskiej. Jej ojciec, z pochodzenia Słowak, Jerzy Chalupec był drobnym rzemieślnikiem, a matka - Polka, Eleonora z Kiełczewskich prowadziła dom.

Naprawdę nazywała się Apolonia Chałupiec, ale do historii przeszła jako Pola Negri. Była jedyną polską aktorką, która na trwałe zapisała się w annałach światowego kina. We wtorek, 1 sierpnia, mija 35 lat od śmierci "Niewolnicy zmysłów".

Reklama

Kursy teatralne skończyła w Szkole Aplikacyjnej w Warszawie. Po entuzjastycznym debiucie na warszawskich scenach (pamiętna Aniela w "Ślubach panieńskich"), Negri w 1917 roku wyjechała do Berlina. Wkrótce zainteresował się nią reżyser Ernst Lubitsch i to właśnie jemu Pola Negri zawdzięcza świetne role w tak niezwykłych i - dziś już klasycznych obrazach - jak "Madame Du Barry", "Carmen" czy "Sumurun". To była jej trampolina do Hollywood.

"Grała kobiety zmysłowe i demoniczne. Stała się jednym z pionierskich wampów filmowych, z zadatkiem na femme fatale. Jak przystało na gwiazdę, jej życie osobiste iskrzyło" - tak o Poli Negri pisał w "Tele Tygodniu" Stanisław Janicki.

Na berlińskiej premierze "Madame Du Barry" Pola Negri spotkała Charlie Chaplina. "Później ich znajomość się rozwinęła, w Hollywood się zaręczyli" - opowiada Mariusz Kotowski, reżyser filmu "Pola Negri - życie gwiazdy".

"Istotną rolę w jej karierze odegrali też producenci z Paramount Pictures, którzy ją zaprosili do USA. A jeśli chodzi o wielkich aktorów, to w filmie wspomniany jest też jej głośny romans z Rudolphem Valentino" - dodaje Kotowski.

Nie jest tajemnicą, że w Negri skrycie kochali się także m.in. Albert Einstein i Bernard Shaw.

Pola Negri podbija Hollywood: "Okrutna, arogancka, pokorna"

Rolą w "Niewolnicy zmysłów" (1914) podbiła Hollywood. Bohaterka filmu to biedna, ale piękna córka ślusarza, która jako tancerka odnosi wielkie sukcesy na scenie. Dziewczyna zrywa ze swym narzeczonym, członkiem tego samego zespołu baletowego i wiąże się z bogatym wielbicielem. Porzucony narzeczony nie może jej wybaczyć i zabija ją nożem na scenie.

"Okrutna, arogancka, pokorna, nieprzyjemna, ujmująca, nieprzystępna. Pola to kobieta o wielu obliczach" - pisał o niej w 1925 roku Harry Carr, reporter "Los Angeles Times".

Za oceanem zrobiła wiele filmów. W epoce kina niemego była niekwestionowaną gwiazdą. Rewolucja dźwiękowa pokrzyżowała jej szyki. Nastały inne czasy. Lata 20. XX wieku to była szalona "epoka jazzu" i swobody obyczajowej. Nikt wówczas nie myślał, że może nastąpić katastrofa.

Fatalny "Czarny czwartek" wywołał krach na giełdach, milionowe bezrobocie, masowe bankructwa i biedę. Widzowie nie chcieli już oglądać wampów, lecz bohaterki bliższe ich życiu. Pola Negri wystąpiła tylko w jednym amerykańskim filmie dźwiękowym, "Na rozkaz kobiety"(1932) i wyjechała do Europy.

Powrót do Europy. Była kochanką Hitlera?

Po francuskim obrazie "Fanatyzm" (1934), zawędrowała do Berlina, gdzie przed laty zaczęła się jej kariera. Została przyjęta z otwartymi ramionami. Wystąpiła w siedmiu filmach, m.in. "Mazurze", "Madame Bovary" i "Tango Notturno".

"Był tylko jeden szkopuł. Były to już lata Niemiec faszystowskich i hitlerowcy robili wszystko, by aktorkę u siebie zatrzymać. Jej zdjęcia z najwyższymi dygnitarzami Rzeszy obiegły cały świat. Krążyły nawet plotki, że została kochanką Hitlera. Na szczęście Negri zreflektowała się i wróciła do Hollywood" - pisał o Negri Stanisław Janicki.

W 1943 roku pojawiła się w ważnej, ale drugoplanowej roli w komedii "Wystrychnąć na dudka", a po wojnie w "Księżycowych prządkach" (1964). Był to jej ostatni film.

W 1970 roku opublikowała wspomnienia "Pamiętnik gwiazdy". Utrzymywała się dzięki dobrze prosperującej firmie maklerskiej.

Zmarła w 1987 roku w wieku 90 lat. W 1970 roku udzieliła wywiadu dla pisma "San Antonio Express", w którym na pytanie, jak określiłaby swoją pozycję w świecie filmu odpowiedziała: "I was the first, I was the best" (Byłam pierwsza, byłam najlepsza).


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Pola Negri
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy