Pogrzeb Wiesława Gołasa
We wtorek odbył się pogrzeb legendarnego polskiego aktora Wiesław Gołasa. W uroczystości uczestniczyły gwiazdy rodzimego kina, m.in. Daniel Olbrychski, Anna Seniuk, Janusz Gajos, Maja Komorowska czy Wiktor Zborowski. W jej trakcie artysta został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski.
Wiesław Gołas został pochowany na Cmentarzu Powązkowskim w rodzinnym grobie.
W trakcie uroczystości na podstawie artykułu 138 Konstytucji RP oraz Ustawy o orderach i odznaczeniach postanowieniem prezydenta Andrzeja Dudy "za wybitne zasługi dla kultury, za znaczący wkład w rozwój sztuki teatralnej i filmowej" Wiesław Gołas został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski.
Order w imieniu prezydenta przekazał na ręce małżonki zmarłego Marii Krawczyk-Gołas sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Wojciech Kolarski.
Prezydent skierował także list do uczestników uroczystości. "Z ciężkim sercem żegnam dzisiaj wybitnego artystę i wspaniałego człowieka. Uwielbianego przez publiczność, krytyków oraz całą społeczność twórców teatru, filmu, telewizji i estrady" - napisał.
Podkreślił, że "na aktorskim firmamencie zgasła gwiazda, która było punktem odniesienia zarówno dla młodych adeptów, jak i mistrzów tej profesji, szczególnie na polu arcytrudnej sztuki komedii".
Wskazał, że "odszedł twórca o wielkiej wrażliwości i kulturze ducha, wierny etyce swojego zawodu, patriota i bojownik o wolną Polskę". "Niegdyś żołnierz Szarych Szeregów, uczestnik brawurowych akcji podziemia niepodległościowego i więzień gestapo" - przypomniał w liście prezydent.
Ocenił, że "Wiesław Gołas zachwycał unikalnym talentem, szerokim wachlarzem umiejętności i zdumiewającą swobodą, z jaką poruszał się w różnych konwencjach, gatunkach i stylach swojego rzemiosła".
Prezydent zacytował wypowiedź Aleksandra Bardiniego, który był przyjacielem Gołasa. "Zwracając się do kolegów reżyserów mawiał: 'Jeśli chodzi o Gołasa, to miałbym tylko jedną wskazówkę - nie przeszkadzać'".
"Dziesiątki przedstawień teatralnych, spektakli Teatru Telewizji i Radia, kabaretowych miniatur, filmów fabularnych i seriali było świadectwem pasji i oddania, z jakimi artysta wykonywał swój zawód" - podkreślił.
Jeden z najbardziej lubianych rodzimych aktorów, wykonawca słynnej piosenki "W Polskę idziemy" i odtwórca ponad 120 ról filmowych, teatralnych i telewizyjnych zmarł w czwartek, 9 września. Za miesiąc obchodziłby 91. urodziny.