Pogrzeb Gustawa Holoubka
Wybitny aktor, reżyser, pedagog, dyrektor Teatru Ateneum Gustaw Holoubek został pochowany w środę na warszawskich Starych Powązkach. Prezydent Lech Kaczyński uhonorował pośmiertnie artystę najwyższym polskim odznaczeniem - Orderem Orła Białego.
Uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się mszą świętą w kościele św. Karola Boromeusza na Powązkach; decyzję prezydenta Lecha Kaczyńskiego o odznaczeniu Holoubka przekazał podczas mszy sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta - Ryszard Legutko.
"Z wielkim żalem żegnamy dzisiaj artystę, który maestrię słowa i kunszt aktorski wyniósł na poziom osiągalny tylko dla niewielu. Swoją grą poruszał najsubtelniejsze strony duszy ludzkiej i dobywał z niej tony, których istnienia nie byliśmy wcześniej świadomi. Sławę i uznanie przyjmował ze skromnością, prostotą i dobrodusznością. Trzeba wspomnieć o jego serdecznym stosunku do ludzi, który zapewniał mu powszechną życzliwość, jako oddanemu przyjacielowi" - napisał prezydent Lech Kaczyński w liście odczytanym przez Legutkę.
"Poczytuję sobie za zaszczyt, że jako Prezydent Rzeczypospolitej w uznaniu wybitnych zasług dla kultury polskiej mogę nadać Gustawowi Holoubkowi pośmiertnie Order Orła Białego. Niech najwyższe odznaczenie państwowe będzie znakiem hołdu całego narodu dla wielkiego Polaka i wybitnego artysty" - podkreślił prezydent.
Obok najbliższej rodziny zmarłego i jego przyjaciół, Holoubka żegnali w kościele licznie zgromadzeni przedstawiciele świata kultury m.in. Kazimierz Kutz, Daniel Olbrychski, Wiesław Gołas, Andrzej Łapicki, Teresa Budzisz-Krzyżanowska, Anna Seniuk, Tadeusz Konwicki, Janusz Głowacki, Krzysztof Kolberger, Janusz Gajos, Ewa Wiśniewska, Olgierd Łukaszewicz, Jan Kobuszewski, Joanna Szczepkowska, Anna Dymna oraz studenci warszawskiej Akademii Teatralnej. Tłumnie przybyli także mieszkańcy Warszawy i miłośnicy twórczości artysty, którzy nie mieszcząc się w kościele stali na schodach, chodnikach, na ulicy.
Mszy świętej przewodniczył duszpasterz środowisk twórczych ks. Wiesław Niewęgłowski, który wcześniej złożył kondolencje żonie zmarłego Magdalenie Zawadzkiej i synowi Janowi.
Gustaw Holoubek "wpisał się na trwałe w życie polskiego teatru, filmu, w kulturę i współczesną historię" - mówił Niewęgłowski. Jak ocenił - słowa są za małe, by ogarnąć życie i dzieło artysty jakim był Gustaw Holoubek. "Był wielki (...) Służył przez piękno i dobro - doświadczy radości nieba" - zaakcentował ks. Niewęgłowski w homilii.
W imieniu artystów Holoubka wspominał i żegnał - jego przyjaciel, aktor Piotr Fronczewski. "Byłeś i pozostaniesz wielkim depozytariuszem tajemnicy słowa. Było twoim narzędziem i budulcem, a mały teatr nad Wisłą był twoim schronieniem, ponieważ nie oszczędzono Ci słów krytyki. Teraz jesteś u źródła słowa" - mówił Fronczewski.
Aktor wspominał także jedną z notatek Holoubka. "Kiedyś po audiencji papieskiej u Jana Pawła II, kiedy zezwolono Ci na zwiedzenie ogrodów watykańskich i dachów Bazyliki Św. Piotra zanotowałeś: Kiedy się patrzy na Rzym z tak wysoka przy dniu pogodnym (...) nie można nie zastanowić się nad tym, kim się jest. Kim się jest w tej nieskończoności, w tym mrowiu istot, które nic nie wiedzą o moim istnieniu. I oto tego dnia właśnie (...) doznałem olśniewającej pewności, że ktoś jest ze mną. Ktoś, kto spośród miliardów ludzi wybrał mnie, aby w tej przedwieczornej chwili przyjrzeć mi się z bliska" - wspominał Fronczewski.
Holoubek został pochowany w rodzinnym grobowcu na Starych Powązkach.
Na cmentarzu zmarłego żegnał minister kultury i dziedzictwa narodowego Bogdan Zdrojewski. Zwrócił uwagę, że dzięki twórczości Gustawa Holoubka "byliśmy świadkami aktorstwa, życia, humanizmu w najlepszym wydaniu". "Musimy o tym pamiętać. Musimy pamiętać o tym, że takie wzorce zdarzają się niezwykle rzadko, albo w ogóle się nie zdarzają" - zaznaczył.
Prezes Związku Artystów Scen Polskich, Krzysztof Kumor wspominał swe ostatnie spotkanie z Holoubkiem, które odbyło się w styczniu, w 40. rocznicę zdjęcia "Dziadów" Kazimierza Dejmka z repertuaru Teatru Narodowego. "Poinformowałem go, że z okazji 90-lecia ZASP chcemy wydać książkę, w której nie może zabraknąć jego wspomnień i przemyśleń. Obiecał, że je na pewno napisze" - mówił Kumor.
Trumnę Holoubka pokryły setki wieńców i kwiatów. Oddano salwę honorową, nad grobem odegrano także hymn Polski i Hejnał Mariacki.
Gustaw Holoubek zmarł 6 marca w Warszawie, miał 85 lat.