Podryw "metodą na Lucka" hitem wśród Polaków
Rolą sepleniącego hip-hopowca Lucka w "Dzień dobry, kocham cię" Paweł Domagała rzucił na kolana widzów i upowszechnił nowe techniki podrywu pięknych kobiet. Skuteczność zdumiewających metod na "pszczółkę" i na "Lewandowskiego" sprawdziło w polskich kinach już blisko 400 tys. widzów!
"Główny bohater komedii romantycznej musi być piękny. A jeśli nie piękny, to przynajmniej obdarzony wdziękiem. Oczywiście najlepiej, jeśli posiada obie te cechy. Ten piękny bohater musi mieć też kompletnie abstrakcyjnego kumpla, jak np. Spike w 'Notting Hill'" - przekonuje Paweł Domagała.
"W 'Dzień dobry, kocham cię' to właśnie mi przypadła rola Lucka, brzydkiego, acz niezwykle sympatycznego przyjaciela Szymona. Lucek jest sepleniącym, wiecznie chodzącym w czapce hip-hopowcem, w którym najbardziej abstrakcyjne jest to, że ma wielkie powodzenie u kobiet!" - dodaje aktor.
"Dzień dobry, kocham cię" to pierwszy film, któremu udało się przerwać prymat "Bogów" w box office. Począwszy od świetnego weekendu otwarcia (blisko 140 tys. widzów w trzy dni), kiedy pokonał "Obywatela" Jerzego Stuhra i bijącą na świecie rekordy superprodukcję "Interstellar" Christophera Nolana, film zajmuje pierwsze miejsce na liście najchętniej oglądanych obrazów w kraju!
Uzyskany przez "Dzień dobry" wynik - blisko 400 tys. widzów w niecałe dwa tygodnie - już zbliża go do miejsca w dwudziestce największych hitów roku, a ponadto wypada doskonale na tle najpopularniejszych polskich komedii ostatnich miesięcy.
Już teraz frekwencja "Dzień dobry, kocham cię" przewyższa łączny wynik "Faceta (nie)potrzebnego od zaraz" i góruje dynamiką nad rezultatem "Wkręconych" - innej przebojowej komedii z udziałem Pawła Domagały - która w analogicznym okresie przyciągnęła do kin nieco ponad 300 tysięcy widzów.
Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!
Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!