Reklama

Pochowano Jerzego Janickiego

W Alei Zasłużonych na Cmentarzu Wojskowym na warszawskich Powązkach pochowano w poniedziałek Jerzego Janickiego - zmarłego 15 kwietnia scenarzystę i pisarza.

Uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się w warszawskim kościele pw. Świętego Jacka żałobną mszą świętą w intencji Jerzego Janickiego.

Kościół pw. św. Jacka został wybrany nieprzypadkowo na miejsce pożegnania wybitnego scenarzysty. Janicki - urodzony w Czortkowie na Podolu - wielokrotnie bowiem przychodził do tej świątyni modlić się przed obrazem Matki Bożej Czortkowskiej.

Po południu w domu pogrzebowym na warszawskich Powązkach, przy dźwiękach muzyki z popularnych seriali "Dom" i "Polskie drogi", do których scenariusze napisał Janicki, zmarłego żegnała jego najbliższa rodzina, przyjaciele z całej Polski i ze Lwowa, współpracownicy i miłośnicy twórczości.

Reklama

Minister kultury Kazimierz Michał Ujazdowski przyznał pośmiertnie Janickiemu Złoty Medal Gloria Artis. Medal ten złożył na ręce rodziny sekretarz stanu w resorcie Jarosław Sellin. Odczytano także listy pożegnalne od ministra Ujazdowskiego oraz prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Prezydent Kaczyński napisał m.in. o tym że Janicki miał "duszę kresowiaka - ciepłego, otwartego i życzliwego ludziom". "Takim też pozostał do końca, choć do ukochanego Lwowa, miasta swego dzieciństwa powracał przede wszystkim w książkach i zrealizowanych w ostatnich latach życia filmach" - podkreślił prezydent.

Minister Ujazdowski ocenił w swym liście, że Janicki był jednym z tych Polaków, którzy myśleli o jedności i godności polskiej kultury.

Zmarłego żegnał także prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich Jacek Bromski. W jego opinii Janicki był mistrzem serialu telewizyjnego. "Oglądając dziś telewizję możemy tylko pomarzyć o takich serialach jak Polskie drogi czy Dom o takich ciepłych i krwistych postaciach" - ocenił Bromski. Na powązkowskim cmentarzu Janickiego żegnano z wojskowymi honorami.

Tuż przed złożeniem trumny do grobu sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Przewoźnik podkreślił w mowie pożegnalnej, że Jerzy Janicki zasłużył się wielu środowiskom. "Takiej osoby już nie będzie. Nie będzie Jurka Janickiego" - ocenił Przewoźnik. Dodał, że przyjaźnił się ze zmarłym od dawna i pamięta jak Janicki przeżywał m.in. sprawę odbudowy Cmentarza Obrońców Lwowa.

Po złożeniu trumny, nad grobem Janickiego zagrała lwowska kapela.

Jerzy Janicki był autorem kilkudziesięciu słuchowisk, widowisk telewizyjnych, współautorem powieści radiowych "Matysiakowie" i "W Jezioranach". Napisał ponad 30 scenariuszy filmowych m.in. do "Przerwanego lotu", "Trzech kroków po ziemi", "Tragarza puchu", "Człowiek z M-3" oraz do głośnych seriali m.in. "Polskie drogi", "Ballada o Januszku", "Dom". Wspólnie z Andrzejem Mularczykiem, pod pseudonimem Andrzej Jurek, napisał scenariusz do filmu "Liczę na wasze grzechy".

Opublikował ponad 20 zbiorów reportaży, opowiadań, słuchowisk i dramatów. Napisał też kilka zbiorów opowiadań m.in. "Koty to dranie", "Nieludzki doktor", i "Biografia w walizce" oraz "Czkawkę" - wspomnienia ze Lwowa, którego był miłośnikiem.

Janicki urodził się 10 sierpnia 1928 roku w Czortkowie na Podolu.

W latach 1946-48 pracował jako dziennikarz w katowickiej "Trybunie Robotniczej". W 1952 roku na łamach prasy warszawskiej ukazały się jego pierwsze reportaże. Od 1955 r. był redaktorem w dziale literackim Polskiego Radia. W latach 1982-87 pracował jako kierownik literacki zespołu filmowego "Iluzjon".

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy