"Plemię": Obraz ważniejszy niż słowa
Trudno szukać w ostatnich latach obrazu, który na międzynarodowej arenie otrzymałby więcej wyróżnień niz "Plemię" Myrosława Słaboszpyc'kyja. Ukraiński film, którego akcja opowiedziana została językiem migowym, trafi w najbliższy piątek na polskie ekrany.
"Plemię" miało premierę na festiwalu w Cannes w 2014 w sekcji Międzynarodowego Tygodnia Krytyki, gdzie otrzymało trzy nagrody, w tym Grand Prix. Film wyróżniono też Europejską Nagrodę Filmową w kategorii Odkrycie Roku.
Dzieło Myrosława Słaboszpyc'kyja to wstrząsająca historia, która robi ogromne wrażenie, choć opowiedziana jest jedynie obrazem i językiem migowym, bez napisów czy lektora.
Niesłyszący Sergij zaczyna naukę w szkole dla głuchoniemych. Przenosi się do internatu. W nowym miejscu musi odnaleźć swoje miejsce w hierarchii narzuconej przez organizację zwaną Plemieniem - szkolną sieć uwikłaną w działalność przestępczą i prostytucję. Chłopak przekonuje się na własnej skórze o bezwzględności zasad, którymi kierują się osoby w Plemieniu. Przemoc, napady, prostytucja - tak wygląda ich codzienność.
Aby zostać przyjętym w poczet członków Plemienia, a tym samym awansować w społecznej hierarchii, trzeba wykazać się zdolnościami w łamaniu prawa. Biorąc udział w kilku udanych kradzieżach, Sergij zapracowuje na nową, lepszą pozycję - zostaje alfonsem. Ma teraz pod opieką dwie dziewczyny, obsługujące nocą kierowców ciężarówek. Szybko zakochuje się w jednej z nich. Problem polega jednak na tym, że jego wybranka jest także dziewczyną szefa. Mimo to, bohaterowie spotykają się potajemnie i zostają kochankami. Łamiąc w ten sposób kodeks Plemienia, stawiają się w sytuacji bez wyjścia.
"Reżyser niezwykle dosadnie odmalowuje brutalny świat, używając do tego jedynie ciszy i języka migowego. Jego film wzbudził zachwyt krytyki, która już okrzyknęła go arcydziełem kina minimalistycznego. Ten nagrodzony na prestiżowym festiwalu w Cannes portret młodzieży pozbawionej pozytywnych wzorców zachowania nikogo nie pozostawi obojętnym" - czytamy w materiałach prasowych.
Myrosław Słaboszpyc'kyj to ukraiński reżyser i scenarzysta. Ukończył Narodowy Uniwersytet Sztuk Dramatycznych im. Karpenko-Karyi w Kijowie. Pracował w wytwórniach filmowych w Kijowie i Petersburgu. Jego krótkie filmy "Diagnosis" (2009) i "Deafness" (2010) były nominowane do nagrody Złotego Niedźwiedzia na Berlinale. W 2012 roku zdobył nagrodę Srebrnego Lamparta na festiwalu w Locarno za film krótkometrażowy "Nuclear Waste".
- Kiedy pracowałem nad swoim krótkometrażowym filmem "Deafness", który był dla mnie jakby pilotem, wstępem do mojego długiego metrażu, nawiązałem wiele kontaktów z osobami głuchoniemymi, a także z szefami ukraińskich Towarzystw Głuchoniemych. Poznałem również liderów nieformalnego zgromadzenia, którzy pokazali mi życie tej społeczności od środka, otworzyli przede mną ich zamknięty świat. Miałem okazję przyjrzeć się rytuałom tej społeczności i sposobom jej funkcjonowania. - reżyser zdradził, że doskonale poznał środowisko głuchoniemych przed przystąpieniem do realizacji "Plemienia".
Słaboszpyc'kyj zrezygnował w swym filmie z objaśnień w postaci napisów. Dzięki temu jego obraz przybliża nas do formuły kina niemego. - Oddanie hołdu kinu niememu było od dawna moim wielkim marzeniem. Chciałem zrobić film, który może być zrozumiały, chociaż nie pojawia się w nim ani jedno słowo - tłumaczy reżyser.
Słaboszpyc'kyj dodaje, że nie chodziło tu jednak o "utrzymany w stylistyce europejskiego kina egzystencjalnego artystyczny obraz, w którym bohaterowie będą milczeć przez pół filmu".
- W niemym kinie aktorzy przecież wcale nie milczą. Ich słowa są aktywnie przekazywane przez ich język ciała. Mogli swobodnie wyrażać swoje emocje i uczucia, mimo że pozostawali niemi. Nie jest przecież przypadkiem, że większość gwiazd kina niemego wywodziła się z pantomimy. Właśnie dlatego zawsze zależało mi na nakręceniu filmu poświęconego osobom głuchoniemym, w którym to, co mówią, nie jest wyrażone ani jako słowo, ani jako plansza z napisami - deklaruje artysta.
Nie tylko odtwórcy głównych ról - Grigorij Fesenko oraz Yana Nowikowa - w prawdziwym życiu są głuchoniemi. Nikt członków obsady "Plemienia" nie jest zawodowym aktorem, wszyscy zostali wyszukani i zwerbowani przez reżysera przy współudziale Instytutu Głuchoniemych w Kijowie.
W filmie nie brakuje naturalistycznych scen erotycznych między bohaterami Fesenko i Nowikowej.
Jak ujawnił reżyser, jednym z najtrudniejszych zadań przy pracy nad "Plemieniem" było przekonanie pochodzącej z Białorusi dziewczyny do zagrania w rozbieranych sekwencjach.
"Miała chłopaka, który sprzeciwiał się scenom seksu. Musiałem jej najpierw wytłumaczyć, że to sztuka. Wspólnie z żoną próbowaliśmy jej to uświadomić. Pokazałem jej parę filmów, np. "9 piosenek' Michaela Winterbottoma. Dopiero kiedy zobaczyła 'Życia Adeli', zakochała się w aktorce, która grała tytułową rolę (Adele Exarchopoulos). Rzuciła swego chłopaka i zrobiła ten film" - ujawnił Słaboszpyc'kyj.
Reżyser "Plemienia" dodał, że cała historia zakończyła się happy endem. "Film był potem pokazywany na całym świecie, otrzymał też główną nagrodę w ojczyźnie Yany - Białorusi. Obejrzała film wspólnie z rodziną i swoim chłopakiem. Wrócili do siebie. Wszyscy są z niej bardzo dumni. Jest obecnie jedyną Białorusinką, która jest członkiem Europejskiej Akademii Filmowej" - dodał reżyser "Plemienia".
Mimo że sam nie jest głuchoniemy, Słaboszpyc'kyj ujawnił , że jego pełnometrażowy debiut jest całkowicie oparty na jego wspomnieniach szkolnych.
- Przy całej swojej prostocie i przy całym nagromadzeniu okrucieństwa "Plemię" pozostaje jednak filmem o bardzo młodych ludziach. Opisuje ich czyste i bardzo silne uczucia: miłość, nienawiść, gniew, rozpacz. Nie potrzeba słów, by je wyrazić. Rozpatruję ten film jako opowieść o miłości humanistycznej i o inicjacji młodych ludzi w okrutny świat dorosłości - zakończył artysta, który przygotowuje obecnie swój nowy projekt. Akcja francusko-brytyjskiej koprodukcji "Luxembourg", do której zdjęcia rozpocząć mają się zimą 2015, rozgrywać będzie się w Czarnobylu.
Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!
Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!