Piotr Ligienza: Nie chce odcinać kuponów od "Rancza"
Piotr Ligienza unika blasku fleszy. Choć zagrał w kilkudziesięciu serialach, wielu filmach i przedstawieniach teatralnych, widzowie kojarzą go głównie z roli Fabiana Dudy w kultowym "Ranczu". Dziś nie odcina kuponów i stara się pracować na swoje nazwisko. Pytany o rolę marzeń odpowiada, że pragnie tylko, by szukanie jej nie było zbyt wymagające. Aktor kończy właśnie 40 lat. Zobaczcie, jak się zmienił!
"Pomimo że generalnie jestem osobą raczej wstydliwą, nie obawiałem się wystąpień publicznych w szkole. Ale bardzo możliwe, że paradoksalnie właśnie ta moja skromność była powodem, dla którego obrałem ten, a nie inny zawód. Może moja praca polega też na tym, żeby załatwić sobie coś samemu ze sobą?" - mówi o sobie skromnie Piotr Ligienza.
Od dziecka chciał być aktorem - gra w teatrze, widzowie kojarzą go głównie z seriali (w swoim aktorskim CV ma ich już blisko 30!).
Ligienza ma też na koncie role na dużym ekranie, m.in. w filmach "Osiemnaście", "Maratonie tańca" czy "Planecie Singli", jednak przede wszystkim możemy oglądać go na deskach teatrów. Aktor grał w spektaklach najlepszych polskich reżyserów, m.in. Mai Kleczewskiej, Piotra Cieplaka oraz Michała Borczucha.
Urodził się i wychował w niewielkim dolnośląskim Dzierżoniowie, gdzie w Dzierżoniowskim Ośrodku Kultury stawiał swoje pierwsze kroki w aktorstwie. Dyplom uzyskał w 2006 roku w PWST w Krakowie. Od tamtej pory współpracował m.in. z krakowskim Starym Teatrem, czy warszawskimi Teatrem Rozmaitości , Teatrem Powszechnym, Teatrem Polonia i Teatrem Narodowym.
Jeszcze podczas studiów, w 2004 roku zadebiutował w kinie rolą Mateusza w filmie "RH+". Jednak najbardziej polubił się z telewizją. Obecnie możemy oglądać go w "Barwach szczęścia" i "Na Wspólnej".
Próżno szukać Ligienzy pozującego na ściankach. Dlaczego woli żyć z dala od blasku fleszy?
"Mam ambitniejsze plany, które chcę realizować. Ścianka może być punktem na drodze, ale nie celem. Wiem, w jakim środowisku pracuję i że pewnych rzeczy nie da się uniknąć, więc też nie chcę się zarzekać, że nie. Po prostu nie prowokuję pewnych sytuacji. Chciałbym, żeby moje dzieci miały poczucie, że tworzymy normalną rodzinę. Nie chcę wprowadzać zamieszania medialnego wokół własnej osoby, a tym samym rodziny, bo ja sobie z nim poradzę, ale moje dzieci nie są temu winne" - mówił w wywiadzie dla PAP Life.
O jego życiu prywatnym wiemy bardzo niewiele. Od 12 lat jest żonaty z Kamilą Ligienzą, która pracuje w Polskiej Agencji Prasowej, zajmując się rozwojem produktów informacyjnych PAP Biznes. Para doczekała się dwójki dzieci.
Jednym z bohaterów, których telewidzowie doskonale pamiętają z "Rancza", jest Fabian Duda. W tę postać wcielał się właśnie Piotr Ligienza. Rola ta przyniosła mu dużą rozpoznawalność i sympatię publiczności.
Aktor nadal występuje przed kamerą i na deskach teatru. Cały czas możemy oglądać go w premierowych odcinkach "Na Wspólnej", gdzie wciela się w Emila.
Część oglądających mogła jednak w pierwszej chwili go nie rozpoznać, albowiem Ligienza w ostatnim czasie bardzo się zmienił. Po zakończeniu "Rancza" zapuścił włosy, które obecnie spina w kucyk.
Nie wykluczone, że to niejedyna zmiana w jego wyglądzie. Aktor jest bowiem otwarty na odważne role wymagające zmiany wizerunku:
"Zmienić się dla roli to jest moje marzenie! Pod warunkiem, że byłoby to uzasadnione i w zgodzie ze mną. Jest to rodzaj poświęcenia, a nic, co przychodzi łatwo, nie jest wartościowe" - mówi i dodaje "Nie mam konkretnego marzenia filmowego. Chciałbym, żeby praca dawała mi pracę, żeby jej szukanie nie było problemem".