Reklama

Piotr Głowacki: Tata bliźniaków

​Piotr Głowacki jest ojcem bliźniaków. Córka Ida i syn Aaron przyszli na świat wiosną tego roku. Aktor podkreśla, że tacierzyństwo zmienia życie mężczyzny, uczy nowego spojrzenia na świat i większej odpowiedzialności. Inne są także priorytety. Dlatego teraz każdą wolną chwilę stara się spędzać w domu i jeśli z racji wykonywanego zawodu nie musi bywać na jakichś imprezach promocyjnych, to bez wahania z nich rezygnuje.

​Piotr Głowacki jest ojcem bliźniaków. Córka Ida i syn Aaron przyszli na świat wiosną tego roku. Aktor podkreśla, że tacierzyństwo zmienia życie mężczyzny, uczy nowego spojrzenia na świat i większej odpowiedzialności. Inne są także priorytety. Dlatego teraz każdą wolną chwilę stara się spędzać w domu i jeśli z racji wykonywanego zawodu nie musi bywać na jakichś imprezach promocyjnych, to bez wahania z nich rezygnuje.
Piotr Głowacki przyznaje, że stara się poświęcać dzieciom jak najwięcej czasu /Jarosław Antoniak /MWMedia

Piotr Głowacki podkreśla, że jego dzieci mają nietypowe imiona, ale wybierając właśnie takie, chodziło im z małżonką o to, by były one inspiracją dla maluchów, które w przyszłości być może wybiorą artystyczną ścieżkę życia. Zdaniem aktora rola ojca jest niezwykle wymagająca. Aby dobrze ją zagrać, trzeba nieustannie poszerzać swoje horyzonty. - W tej chwili mam w domu dwoje cudownych dzieci. Teraz są one na tym etapie rozwoju, że wszystko jest fascynujące i to się udziela. Dzięki nim nagle oczy mi się szerzej otworzyły - mówi aktor agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Głowacki przyznaje, że stara się poświęcać dzieciom jak najwięcej czasu, a obowiązki związane z wychowaniem maluchów sprawiają mu bardzo dużo radości. Aktor wspomina, że wiadomość o tym, że zostanie ojcem, niezwykle go ucieszyła. - Już mam swój wiek, więc jeśli miałbym się bardzo bać, to co mieliby powiedzieć ludzie o wiele młodsi. Myślę, że jeśli już, to jest to strach raczej wynikający z uczucia głębokiej odpowiedzialności. Dzieci są darem, dlatego chyba niewłaściwe byłoby się obawiać daru - tłumaczy Głowacki.

Reklama

Gwiazdor choć jest niezwykle zapracowany, to jednak potrafi wyważyć swój czas tak, aby w 100 proc. spełniać się zawodowo, a jednocześnie dzielić z żoną opiekę nad dziećmi. Jeśli chodzi o bankiety i bywanie na ściankach, to podchodzi do tego z dużym dystansem.

- Pojawianie się na imprezach jest jednak pracą i ja tak to traktuję, a zarazem muszę dokonywać wyborów. W związku z tym pojawiam się tam, gdzie jestem związany z produkcją, czyli na premierach swoich własnych filmów, bo to jest element mojej pracy, wszystko inne jest rozrywką, na ten rodzaj rozrywki w tej chwili nie mam czasu, mam zdecydowanie przyjemniejsze rzeczy do robienia, bycie z moją żoną i dziećmi - wyjaśnia Głowacki

Piotr Głowacki z żoną Agnieszką znają się od szkoły teatralnej. Ona również jest aktorką, a także zawodniczką Polskiego Związku Jeździeckiego w barwach klubu sportowego Golden Dream.

Newseria Lifestyle/informacja prasowa
Dowiedz się więcej na temat: Piotr Głowacki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy