"Pinokio": W kogo Cate Blanchett wcieliła się w filmie Guillermo del Toro?
Przyjemne wspomnienia, jakie Cate Blanchett wyniosła z planu filmu "Zaułek koszmarów" Guillermo del Toro sprawiły, że aktorka chciała za wszelką cenę zagrać w kolejnej produkcji tego reżysera. Nie przeszkadzało jej to, że tym filmem był tworzony za pomocą animacji poklatkowej "Pinokio". Del Toro wyznał, że Blanchett prosiła go o to, by znalazł w nim jakąś rolę dla niej. Choćby nawet była to rola ołówka.
Sekrety zza kulis animowanego "Pinokia" Guillermo del Toro i Cate Blanchett zdradzili w nagraniu, z którego widzowie mogą poznać tajniki pracy nad tym filmem.
"Kręciliśmy 'Zaułek koszmarów' i świetnie się przy tym bawiliśmy z Cate Blanchett. Powiedziała mi wtedy, że muszę znaleźć dla niej rolę w 'Pinokiu'. Odpowiedziałem, że jedyną rolą do obsadzenia, jaka mi została, jest małpa" - wspominał reżyser. W tym momencie do opowieści wtrąciła się Blanchett. "Powiedziałam, że zrobię wszystko, co trzeba. Aby zagrać w twoim filmie, wcielę się w rolę ołówka" - dopowiedziała ze śmiechem.
Ostatecznie Blanchett nie musiała wcielać się w ołówek. Użyczyła swojego głosu postaci małpy, której imię można przetłumaczyć jako "Śmieć". Kiedy aktorka zobaczyła pierwsze szkice tej właśnie postaci, oceniła, że wygląda jak jej zwierzęcy duch. Przed wcieleniem się w tę rolę nie powstrzymało jej nawet to, że udział w filmie "Pinokio" ograniczył się dla niej do nagrania kilku piskliwych małpich dźwięków.