Pierwszy taki film w historii! Cała obsada złożona z aktorów LGBTQ+
W 2019 roku, jeszcze przed wybuchem pandemii COVID-19, ogłoszono, że powstanie nowy film pt. „BROS” („Bracia”), który stworzą Judd Apatow („40-letni prawiczek”) i Billy Eichner („Król Lew”). Już twedy zapowiedziano, że projekt będzie miał charakter historyczny, ale nie zdradzono z jakiego powodu. Teraz okazało się, że będzie to film, którego obsada w całości będzie złożona z aktorów LGBTQ+.
Od momentu ogłoszenia projektu "BROS" pojawiały się ciągłe spekulacje na jego temat. Tytuł filmu, a także orientacja seksualna Billy’ego Eichnera, który jest zdeklarowanym gejem, wskazywały na to, że produkcja będzie gejowską komedią romantyczną. Eichner napisał scenariusz filmu, zagra w nim również jedną z głównych ról. Towarzyszyć mu będą wyłącznie aktorzy LGBTQ+, którzy wcielą się nawet w postaci heteroseksualne.
Niestety na temat samej fabuły filmu "BROS" wiadomo niewiele. Pierwsza nakręcona przez duże studio filmowe (film wyprodukuje studio Universal Pictures) gejowska komedia romantyczna opowiadać będzie o dwóch gejach, którym mogliby stworzyć udany związek, gdyby nie to, że obaj są bardzo zapracowani. Według tych enigmatycznych zapowiedzi "BROS" ma być filmem "mądrym i szczerym". Jego scenariusz razem z Eichnerem napisał Nicholas Stoller ("Chłopaki też płaczą"), który będzie odpowiadał za reżyserię.
Jak podaje portal "The Hollywood Reporter", ukochanego postaci Eichnera zagra Luke Macfarlane ("Kinsey", "Nocna zmiana"). W pozostałych rolą wystąpią TS Madison ("Zola"), Miss Lawrence ("Billie Holiday"), Symone ("RuPaul's Drag Race"), Guillermo Diaz ("Skcandal") oraz komik Guy Branum.
"Jestem podekscytowany i dumny możliwością przejścia do historii filmem z całą obsadą złożoną z aktorów LGBTQ+. Całymi dekadami queerowi aktorzy przyglądali się, jak aktorzy hetero budowali kariery grając postaci LGBTQ+. Zebranie tak niewiarygodnej i przezabawnej obsady było moim długoletnim marzeniem. 'BROS' może być pierwszym takim filmem pod wieloma względami. Mam szczerą nadzieję, że będzie to pierwsza z wielu możliwości zabłyśnięcia dla zdeklarowanych aktorów LGBTQ+. I do udowodnienia, że mają duże umiejętności aktorskie i nie muszą ciągle grywać drugoplanowych ról zwariowanych queer-kolegów głównych hetero-bohaterów. Ta obsada jest, k***a, przezabawna i pokochacie ich!" - zapewnia Eichner.