Pierce Brosnan w filmie o Eurowizji
Zaskakujące wyzwanie przed Piercem Brosnanem. Zagra w komedii, której fabuła oscyluje wokół konkursu Eurowizji. Na planie spotka się m.in. z Willem Ferrellem i Rachel McAdams.
Słynny odtwórca roli Jamesa Bonda dołączył do nowego projektu, który realizowany jest dla Netfliksa. Film o roboczym tytule "Eurowizja" skupi się na historii muzyków z Islandii - Larsie Erickssongu oraz Sigrit Ericksdottir, biorących udział w Konkursie Piosenki Eurowizji.
W Larsa wcieli się jeden z czołowych hollywoodzkich aktorów komediowych Will Ferrell, a z rolą Sigrit zmierzy się gwiazda "Pamiętnika" Rachel McAdams. Fabuła owiana jest na razie tajemnicą, ale w kwestii Brosnana wiadomo tyle, że zagra ojca Larsa - Erica, który jest najprzystojniejszym mężczyzną na Islandii.
Jeśli chodzi o rzeczywistość, fakty są takie, że Islandia uczestniczy w Eurowizji od 1986 roku. Najlepszym wynikiem tego kraju jest drugie miejsce w 1999 i 2009 r. Zajęły je Selma Bjoernsdottir z piosenką "All Out of Luck" oraz Yohanna z utworem "Is It True?".
Za reżyserię filmu odpowiada David Dobkin, który już wcześniej pracował z Ferrellem i McAdams przy filmie "Polowanie na druhny" (2005). Dobkin ma też w swoim CV komedię "Rycerze z Szanghaju". Współautorem scenariusza "Eurowizji" jest Ferrell.
Zdjęcia do filmu realizowane będą na Islandii oraz w Tel Awiwie. Data premiery nie została jeszcze wyjawiona.
Brosnan ma już pewne doświadczenia związane z grą w muzycznych filmach. Próbkę swoich możliwości wokalnych - raczej średnich - dał w "Mamma Mia!". Tam, w duecie z Meryl Streep, zaśpiewał przebój ABBY "S.O.S".
Pod koniec lipca Brosnan pojawił się na premierze "Pewnego razy w Hollywood", nowego filmu Quentina Tarantino. Aktorowi na czerwonym dywanie w Los Angeles towarzyszył 22-letni syn Dylan, który jest modelem. Media rozpływały się w zachwytach nad przystojnym, wystylizowanym na lata 70., młodzieńcem.