Reklama

Pierce Brosnan jako Bond u Quentina Tarantino?

Nie jest tajemnicą, że kilkanaście lat temu, zanim w postać Jamesa Bonda wcielił się Daniel Craig, realizacją filmu o agencie 007 zainteresowany był Quentin Tarantino. W jego filmie słynnego agenta miał zagrać Pierce Brosnan, a jedną z dziewczyn Bonda miała być Uma Thurman. Brosnan wrócił ostatnio wspomnieniami do chwili, gdy spotkał się z reżyserem w sprawie tego projektu i zdradził kulisy ich rozmowy.

Nie jest tajemnicą, że kilkanaście lat temu, zanim w postać Jamesa Bonda wcielił się Daniel Craig, realizacją filmu o agencie 007 zainteresowany był Quentin Tarantino. W jego filmie słynnego agenta miał zagrać Pierce Brosnan, a jedną z dziewczyn Bonda miała być Uma Thurman. Brosnan wrócił ostatnio wspomnieniami do chwili, gdy spotkał się z reżyserem w sprawie tego projektu i zdradził kulisy ich rozmowy.
To mógłby być najlepszy film o Bondzie w całej historii /Paul Drinkwater/NBCUniversal Media, LLC /Getty Images

Okazją do wspominek było wspólne oglądanie z fanami filmu "GoldenEye", którą zorganizował na swoich kontach w serwisach społecznościowych magazyn "Esquire". W trakcie rozmowy Pierce Brosnan wrócił pamięcią do spotkania z Quentinem Tarantino.

"Chciał się za mną spotkać po nakręceniu drugiej części 'Kill Billa'. Pojechałem więc do Hollywood, by spotkać się z nim w hotelu Four Seasons. Dotarłem na miejsce o godzinie 19:00, bo lubię być punktualny. Kwadrans później wciąż nie było Quentina, który udzielał wywiadów piętro wyżej. Ktoś postawił mi martini, więc je wypiłem. O 19:30 Quentin nadal się nie pojawił, ale przekazał przeprosiny i obiecał w końcu przyjść. Wypiłem więc następne martini" - wspomina Brosnan.

Reklama

Gdy Tarantino w końcu pojawił się na spotkaniu, Brosnan miał już nieco "w czubie". Reżyser zamówił kolejne martini i niedługo obaj byli już podchmieleni. Wtedy Tarantino podzielił się swoim pomysłem na film o Bondzie. Chciał stworzyć własną wersję "Casino Royale", której akcja rozgrywałaby się w latach 50. bądź 60. ubiegłego wieku.

"Uderzył w stół, mówiąc, że jestem najlepszym Jamesem Bondem i że chce zrobić film o Bondzie. Siedzieliśmy w kameralnej restauracji i chciałem powiedzieć mu, żeby się uspokoił, ale nie mówi się Quentinowi Tarantino takich rzeczy. Ostatecznie nic z tych planów nie wyszło" - opowiedział aktor.

W przeszłości Tarantino wspominał już o swoich planach nakręcenia filmu o Bondzie. "Po 'Pulp Fiction' próbowałem zdobyć prawa do ekranizacji 'Casino Royale', ale nic takiego się nie wydarzyło. To nie byłby kolejny zwyczajny film o Bondzie, ale zupełny sabotaż serii" - wspominał w jednym z wywiadów.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Pierce Brosnan
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy