Pieniądze na filmy w rękach filmowców
Znani reżyserzy zdecydują komu przyznać państwowe dotacje na nowe produkcje filmowe. Od początku tego roku o wyborze tytułów, które dostaną dotacje, nie będą decydować już eksperci, losowo wybierani do oceny poszczególnych projektów.
Polski Instytut Sztuki Filmowej (PISF) zmienił sposób finansowania produkcji filmów - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".
Od początku tego roku o wyborze tytułów, które dostaną dotacje, zdecyduje już nie 200 ekspertów losowanych każdorazowo do oceny poszczególnych projektów, lecz wybierani raz na rok liderzy kierujący stałymi komisjami eksperckimi. Do podziału jest łącznie 88,5 mln zł.
Liderów współdecydujących o przyznaniu dotacji środowisko filmowe wraz z PISF wyłoniło po niemal rocznych konsultacjach. Do oceny filmów fabularnych wybrano ich sześcioro: Filipa Bajona, Agnieszkę Holland, Andrzeja Jakimowskiego, Dorotę Kędzierzawską, Małgorzatę Szumowską i Macieja Wojtyszkę.
Każda z tych osób samodzielnie dobrała sobie czterech współpracowników.
Jak podaje "DGP" o pieniądze stara się coraz więcej filmowców. W 2010 roku wpłynęło 621 wniosków. Od grudnia 2011 roku do teraz złożono już niemal 60 wniosków o dofinansowanie produkcji filmowych.
Średnie dofinansowanie - to ok. 3 mln zł, ale w szczególnych przypadkach PISF może sfinansować do 70 proc. budżetu filmu.
Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!
Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!