Penélope Cruz i Javier Bardem: Wybuchowa para
Pasują do siebie jak ulał! Są piękni i zdolni, a do tego mają silne charaktery oraz wybuchowe temperamenty. Nuda na pewno im nie grozi. "Miłość nie wiąże się wyłącznie z seksem. Żaden związek bez przyjaźni nie ma racji bytu, jestem o tym przekonana" - mówi Penélope Cruz. A Javier Bardem absolutnie zgadza się z żoną.
Miło patrzeć na dobrane pary. A taką właśnie są Penélope Cruz i Javier Bardem. Trochę trwało, zanim dotarło do nich, że są sobie przeznaczeni. Na szczęście nie przegapili chwili, kiedy zastukała do nich miłość.
Poznali się na planie filmu "Szynka, szynka". Ona zagrała uwodzicielską Silvę, a on zauroczonego nią Raula. Pełen erotycznej atmosfery film nie stał się jednak scenerią rozkwitu nowej miłości. Penélope, kiedy zaczynała kręcić ten obraz, miała zaledwie 16 lat. Zarówno ona, jak i 5 lat starszy od niej Javier koncentrowali się wówczas na budowaniu swojej pozycji w show-biznesie.
Dla obojga był to pierwszy pełnometrażowy film w karierze, z tym że ona na dodatek grała w nim główną rolę. Myślała więc tylko o jednym: żeby jak najlepiej wypaść przed kamerą. Poza tym była małolatą. Z kolei on, potomek znanego aktorskiego klanu, nie zajmował się młodszymi koleżankami po fachu. Świata nie widział poza ówczesną ukochaną tłumaczką Cristiną Payés.
Wszystko zmieniło się, kiedy Cruz i Bardem po raz drugi spotkali się na planie filmowym. Dziś można powiedzieć, że "ojcem chrzestnym" ich małżeństwa jest Woody Allen, bo to właśnie on wymarzył sobie, że zagrają w jego filmie "Vicky Cristina Barcelona". Jak wiadomo, Allenowi się nie odmawia. I tak oto, po 18 latach przerwy, Penélope i Javier znów spotkali się na planie.
Tym razem oboje byli już wielkimi gwiazdami, zarówno w ojczystej Hiszpanii, jak i za oceanem. Poza tym mieli podobne doświadczenie pracy w show-biznesie, a to zbliża ludzi. Początkowo chcieli ukryć swój związek, ale w końcu świat i tak się o nim dowiedział. Pobrali się w lipcu 2010 roku podczas prywatnej uroczystości na Bahamach.
To była najlepsza decyzja w ich życiu! Dziś mają dwoje dzieci: 7-letniego synka Leo i 3,5-letnią córeczkę Lunę. Niechętnie wypowiadają się na temat swojego związku i skrzętnie ukrywają dzieci przed obiektywami paparazzi.
Lepiej im się nie narażać, bo oboje mają wybuchowe, hiszpańskie temperamenty. Kochają i nienawidzą tak samo intensywnie. Pewnie dlatego w jednym z wywiadów Javier przyznał, że nie lubi ról, w których po hiszpańsku mówi "kocham cię" (z wersją angielską nie ma problemu). Aktor twierdzi, że to dla niego zbyt osobiste. W jego życiu te słowa są skierowane tylko do jednej kobiety - Penélope.
MJ