Reklama

"Penderecki2Cinema" na początek 11. Festiwalu Muzyki Filmowej

Krzysztof Penderecki, Michael Nyman i Elliot Goldenthal będą gośćmi specjalnymi podczas inauguracji Festiwalu Muzyki Filmowej (FMF) w Krakowie 2018. Koncert "Penderecki2Cinema" jest częścią obchodów jubileuszu 85. urodzin Krzysztofa Pendereckiego.

Krzysztof Penderecki, Michael Nyman i Elliot Goldenthal będą gośćmi specjalnymi podczas inauguracji Festiwalu Muzyki Filmowej (FMF) w Krakowie 2018. Koncert "Penderecki2Cinema" jest częścią obchodów jubileuszu 85. urodzin Krzysztofa Pendereckiego.
Krzysztof Penderecki /Beata Zawrzel /Reporter

Uroczyste koncerty "Penderecki2Cinema" otworzą 11. Festiwal Muzyki Filmowej w dwóch miastach, najpierw 29 maja w Katowicach - w sali koncertowej NOSPR, a dzień później 30 maja w Krakowie - w Centrum Kongresowym ICE Kraków. 

- Ja ci do tego filmu dam moją muzykę. Wiem już nawet, którą - powiedział Krzysztof Penderecki do Andrzeja Wajdy w 2006 roku, na kilka tygodni przed rozpoczęciem zdjęć do "Katynia". W filmie ostatecznie zagrało kilka utworów mistrza, w tym fragmenty II i III Symfonii. I właśnie te fragmenty oraz kompozycje Pendereckiego do innych arcydzieł światowego kina, takich jak "Lśnienie" Stanley’a Kubricka, "Wyspa tajemnic" Martina Scorsese czy "Egzorcysta" Williama Friedkina - zainaugurują 11. Festiwal Muzyki Filmowej w Krakowie.

Reklama

- Usłyszymy kompozycje napisane niezależnie od obrazu, a jednak współgrające z nim w sposób doskonały, takie jak "Tren ofiarom Hiroszimy" na 52 instrumenty smyczkowe, "Polimorfia na 48 instrumentów smyczkowych", pierwsza część "II Symfonii Wigilijnej", "Passacaglia - Allegro" z III symfonii - powiedziała Marta Szkudlarek z Krakowskiego Biura Festiwalowego, głównego organizatora Festiwalu Muzyki Filmowej.

Jak wyjaśniła, na ekranie pojawią się kadry z seriali i filmów, w których zagrała muzyka Pendereckiego - będzie m.in. "Katyń", "Lśnienie", "Egzorcysta", "Tajemnicza wyspa", "Demon", "Twin Peaks" i "Inland Empire".

Na estradzie wystąpi Narodowa Orkiestra Polskiego Radia, pod batutą belgijskiego dyrygenta sir Dirka Brosse’a. Muzykę Krzysztofa Pendereckiego poprzedzą utwory mistrzów europejskiego i amerykańskiego kina, niekoniecznie związane z ekranem.

Rozpocznie Michael Nyman suitą filmową z nagrodzonego trzema Oscarami dramatu "Fortepian" w reż. Jane Campion oraz III Kwartetem smyczkowym - w dokonanej przez kompozytora aranżacji na orkiestrę smyczkową.

Kwartet został napisany niezależnie od obrazu filmowego, jednak w pewien sposób jest on również powiązany z kinem - są to wariacje na temat  ścieżki dźwiękowej Nymana do "Out of the Ruins" - dokumentu BBC o trzęsieniu ziemi w Armenii, w 1988 r. 

Podczas gali w katowickiej siedzibie NOSPR brytyjski minimalista odbierze prestiżowe wyróżnienie FMF: nagrodę im. Wojciecha Kilara, ustanowioną przez prezydentów Krakowa i Katowic i przyznawaną twórcom, którzy - wzorem jej patrona - dbają o etos kompozytorski, oryginalność języka muzycznego i rangę muzyki pisanej dla kina.

Rada merytoryczna nagrody Kilara wyróżniła Nymana za umiejętność tworzenia muzycznych metafor, dzięki którym widz może czytać między wierszami oraz za oryginalność muzyki filmowej zarówno powiązanej z fabułą, jak i przeciwstawiającej się obrazowi i odkrywającej znaczenia i sensy niewidoczne na ekranie i nie ujęte w dialogu. 

Zakończenie pierwszej części tego wydarzenia uświetni światowa premiera koncertu na trąbkę i orkiestrę smyczkową autorstwa amerykańskiego kompozytora i trębacza, laureata Oscara oraz pierwszego w historii zdobywcy Nagrody im. Wojciecha Kilara - Elliota Goldenthala (w partii solowej wystąpi norweska mistrzyni trąbki, Tine Thing Helseth).

Pomysł skomponowania tego koncertu zrodził się z pragnienia upamiętnienia postaci Tadeusza Kościuszki jako bohatera odzwierciedlającego i symbolizującego relacje pomiędzy Polską a Stanami Zjednoczonymi. 

Goldenthal - podkreśliła Szkudlarek - czuje się silnie związany z Polską i Festiwalem Muzyki Filmowej w Krakowie, któremu - jak wspomina - zawdzięcza "artystyczny renesans swojej twórczości". Koncert na trąbkę i orkiestrę, zgodnie z jego intencją, jest pewnego rodzaju hołdem złożonym polskiej kulturze i jednocześnie akcentem wzbogacającym obchody stulecia niepodległości naszego kraju.

Przygoda Krzysztofa Pendereckiego z kinem rozpoczęła się i zakończyła w latach 60. Młody kompozytor zaczął od ilustrowania dokumentów oraz animacji, by w połowie dekady spróbować swych sił w pełnometrażowych fabułach Wojciecha Jerzego Hasa: zrealizowanym na podstawie powieści Jana Potockiego "Rękopisie znalezionym w Saragossie" i "Szyfrach" wg opowiadania Andrzeja Kijowskiego.

W "Rękopisie" postawił przede wszystkim na muzykę elektroakustyczną, która wówczas była przedmiotem jego fascynacji, zestawiając ją z bogatą, pełną barokowego przepychu stylizacją muzyczną. W "Szyfrach" z kolei zrezygnował z eksperymentów elektroakustycznych, na rzecz muzyki tradycyjnej zmieszanej z elementami jazzu. Ścieżka dźwiękowa pełniła w tym filmie rolę swoistego tłumacza, którego zadaniem było przełożenie wojennych przeżyć głównego bohatera na język emocji, zrozumiały dla szerokiej publiczności. Tę estetykę przejęli wkrótce kolejni polscy kompozytorzy związani z dziesiątą muzą, m.in. Zygmunt Konieczny czy Wojciech Kilar.

W drugiej poł. lat 60. Penderecki wycofał się z kina, obawiając się - jak wyznał po latach - "zaszufladkowania jako kompozytora wyłącznie filmowego". Pomimo tego lista jego ścieżek dźwiękowych zawiera obecnie prawie 50 tytułów, wśród których dominują filmy wykorzystujące muzykę autonomiczną mistrza.

- Powstało wiele takich produkcji, w których zagrała muzyka nieskomponowana na potrzeby kina. Chcemy pokazać ten fascynujący paradoks, który funkcjonuje w kulturze od tak wielu lat - powiedział dyrektor artystyczny FMF, Robert Piaskowski.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy