Reklama

Paul Mescal wystąpi w filmie, który będzie miał premierę... za 15 lat?

Richard Linklater rozpoczął pracę nad filmem, którego produkcja potrwa przynajmniej 15 lat, ale już wiemy, kto wystąpi w roli głównej - będzie to Paul Mescal. Jaki jest główny cel reżysera i czy nie obawia się przyszłości kina?

Plany Richarda Linklatera są bardzo ambitne i wybiegają daleko w przyszłość. Najnowsza produkcja ma być adaptacją musicalu, który powstał na bazie sztuki George'a S. Kaufmana i Mossa Harta z 1934 r. Czym ta produkcja wyróżnia się na tle innych? 

"Merrily We Roll Along": Ambitny musical

Za reżyserię filmu odpowiada Richard Linklater, który był kilkukrotnie nominowany do Oscara, a także zdobył Złoty Glob i Srebrnego Niedźwiedzia. Jego plan na ten musical jest bardzo ambitny: chce nakręcić film, który będzie miał swoją premierę w 2039 roku, a przed ten czas chce uchwycić naturalny proces starzenia głównych bohaterów. Jak sam stwierdził, ma to być "jedyny sposób, by opowiedzieć historię w sposób autentyczny". 

Reklama

Dziennikarze pytali, czy nie obawia się, że sytuacja filmów stanie się trudna, a po tylu latach ludzie nie będą chcieli oglądać takich produkcji. Reżyser odpowiedział, że dobry film się sam obroni, a zawsze znajdą się widzowie, którzy będą doceniać taką formę sztuki. 

Paul Mescal: Zagra główną rolę

Już wiadomo, kto wcieli się w główną rolę. Jest to Paul Mescal, nominowany do Oscara aktor, którego nazwisko stało się rozpoznawalne po występie w serialu "Normalni ludzie". Niebawem będziemy mogli zobaczyć go również w produkcji Ridleya Scotta, jaką jest kontynuacja "Gladiatora"

Aktor podzielił się planami związanymi z "Merrily We Roll Along". W wywiadzie dla IndieWire podzielił się, że prace nad filmem będą podzielone na dziewięć cykli zdjęciowych, a dodatkowo, jest zadowolony z możliwości zaśpiewania na ekranie.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Paul Mescal
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy