Reklama

Paul Mescal i Melissa Barrera gwiazdami filmu "Carmen" [zwiastun]

W maju 2023 będzie miał premierę kolejny film z udziałem Paula Mescala. To "Carmen", zainspirowany operą Georges'a Bizeta pod tym samym tytułem. Wcześniej, bo już w nocy z niedzieli 12 na poniedziałek 13 marca dowiemy się, czy Mescal zdobędzie swojego pierwszego w karierze Oscara za brawurową rolę w filmie "Aftersun".

Oscarowa nominacja nie zmieniła nastawienia Paula Mescala do swojej pracy. Choć przyjął prestiżową propozycję zagrania w kontynuacji "Gladiatora", to zapewnia, że wciąż będzie pojawiał się w niezależnych, arthouse’owych produkcjach. Jedną z takich propozycji jest wyreżyserowany przez Benjamina Millepieda film "Carmen". Reżyser filmu wsławił się wcześniej choreografią stworzoną na potrzeby thrillera "Czarny łabędź".

Reklama

W Internecie został właśnie opublikowany zwiastun "Carmen". W filmie u boku Mescala występuje gwiazda dwóch ostatnich filmów z serii "Krzyk" - Melissa Barrera. Wcielają się w rolę nielegalnej emigrantki oraz strażnika granicznego, którzy wbrew wszystkiemu i wszystkim zakochują się w sobie. Muzykę do filmu skomponował Nicholas Britell ("Sukcesja"). W "Carmen" usłyszeć będzie można również piosenki Britella oraz takich artystów jak: DOC, Julieta Venegas oraz Taura Stinson.

Paul Mesal i Melissa Barrera gwiazdami filmu "Carmen"

Więcej o fabule filmu można przeczytać w jego oficjalnym opisie. Tytułowa Carmen (w tej roli Barrera) do młoda i niezależna kobieta, która zostaje zmuszona do ucieczki ze swojego domu na meksykańskim pustkowiu po tym, jak zamordowana zostaje jej matka. Udaje jej się przetrwać morderczą przeprawę przez granicę meksykańsko-amerykańską, ale grupa, w której się znajduje, trafia na strażnika granicznego, który zabija dwójkę jej towarzyszy. Partner strażnika, cierpiący na zespół stresu pourazowego były żołnierz piechoty morskiej Aidan (Mescal), ucieka razem z Carmen. Kierują się w stronę Los Angeles, gdzie mieszka najlepszy przyjaciel matki Carmen. Wkrótce się w sobie zakochują.

Film "Carmen" miał premierę na ubiegłorocznym Festiwalu Filmowym w Toronto. W opinii krytyków Millepied umiejętnie połączył operę, taniec i kino, tworząc produkcję, która ma własną tożsamość, a jednocześnie zachowuje szacunek do dzieła Bizeta.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Paul Mescal
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy