Pattinson: Pierwszy wywiad po aferze

Tuż po ujawnieniu wspólnych zdjęć Stewart i Sandersa aktorka od razu przyznała się do niewierności i przeprosiła, ale Pattinson wyprowadził się z domu. Nie wiadomo czy ich związek można jeszcze uratować.

W programie Jona Stewarta "America's The Daily Show", który był pierwszym publicznym wystąpieniem aktora od czasu skandalu, Pattinson wykazał się jednak prawdziwym profesjonalizmem. Spełniając obowiązki promocyjne - na ekrany amerykańskich kin trafia właśnie jego najnowszy film "Cosmpolis" w reżyserii Davida Croneberga - nie dał wciągnąć się w rozmowę na prywatne tematy.

Przeprowadzający wywiad Jon Stewart przywitał aktora kubkiem lodów Ben & Jerry, następnie spytał aktora o to, jak się czuje. Lekko zaskoczony Pattinson przyznał, że nie był przygotowany na nieuniknioną pogawędkę na trudne tematy: "To jest dziwaczne w tych wszystkich wywiadach... Moim największym problemem jest fakt, że jestem sknerą i nigdy nie wynająłem agenta. Normalnie pytania w takich wywiadach są wcześniej ustalane. Zamierzam wreszcie zatrudnić agent" - powiedział pół żartem, pół serio Pattinson.

Stewart starał się jednak rozbawić swego gościa: "Ostatni raz, kiedy rozstawałem się z dziewczyną, lody Ben & Jerry pomogły uporać się z ciężkimi chwilami". Za chwilę jednak przyjął poważniejszy ton: "Kiedy jesteś młody i przytrafia ci się rozstanie, jest to tak potężne uczucie, że czujesz, jakby świat walił się w gruzy. Po raz pierwszy widziałem jednak, żeby świat zareagował na to w ten sposób" - Stewart pocieszył Pattinsona.

To niewątpliwy sukces młodego aktora. Zamiast jego osobistych zwierzeń cytuje się słowa pocieszającego go dziennikarza. Może więc agent wcale nie jest Pattinsonowi potrzebny?

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!