Reklama

Paszporty "Polityki" 2016: Znamy nominowanych

Reżyserzy Bartosz M. Kowalski ("Plac zabaw"), Jan P. Matuszyński (Ostatnia rodzina") i Tomasz Wasilewski ("Zjednoczone stany miłości") powalczą o Paszport "Polityki" 2016 w kategorii film.

Reżyserzy Bartosz M. Kowalski ("Plac zabaw"), Jan P. Matuszyński (Ostatnia rodzina") i Tomasz Wasilewski ("Zjednoczone stany miłości") powalczą o Paszport "Polityki" 2016 w kategorii film.
Komu Paszport "Polityki"? Od lewej: Bartosz M. Kowlaski, Jan P. Matuszyński i Tomasz Wasilewski /Leszek Zych / Polityka /materiały prasowe

Bartosz M. Kowalski to debiutant. Jego pierwszy pełnometrażowy film fabularny - "Plac zabaw" - opowiada dzień z życia nastolatków, którzy właśnie kończą szkołę podstawową. Niewinnie zapowiadające się spotkanie trójki bohaterów prowadzi do nieoczekiwanego, przerażającego finału.

"To znakomita diagnoza kondycji współczesnych społeczeństw, gdzie agresja wisi w powietrzu; po prostu jest, odkłada się w ludziach od najmłodszych lat" - uważa członek jury, Barbara Hollender ("Rzeczpospolita").

"Plac zabaw" jeszcze przed premierą był szeroko dyskutowany przez krytyków i widzów, którzy wzięli udział w pokazach specjalnych. Szokująca historia młodych bohaterów filmu (inspirowana prawdziwymi wydarzeniami, które w 1993 roku wstrząsnęły Wielką Brytanią i całym światem) nie pozostawia nikogo obojętnym.

Reklama

- Naszym absolutnym priorytetem była wiarygodność opowiadania tej historii  - mówi Bartosz M. Kowalski. - Taki też był zamysł na pokazanie przemocy w filmie: żeby nie pokazywać jej poza kadrem, nie pokazywać jej metaforycznie, tylko pokazać ją w taki sposób, jaka przemoc faktycznie jest w prawdziwym życiu. Ona nie ma nic wspólnego metaforą - dodaje reżyser

"Kowalski to materiał na polskiego Kena Loacha, filmowiec obdarzony temperamentem dokumentalisty wyczulonego na losy wykluczonych" - uzasadnia nominację profesor Tadeusz Lubelski. 

"Najdojrzalszy, ale i najbardziej ryzykowny polski debiut ostatnich lat" - tak redakcja "Polityki" oceniła "Ostatnią rodzinę" Jana P. Matuszyńskiego.

Zdaniem Jakuba Majmurka (Krytyka Polityczna) "to również traktat o czasie, śmierci, latach 90., niebezpieczeństwach zbytniego uwiedzenia popkulturą i prehistorii narcystycznego porządku widzialności, w jakim obecnie żyjemy".

Opowieść o rodzinie Beksińskich okazała się najlepszym filmem Festiwalu Filmowego w Gdyni. Obok Złotych Lwów nagrody dla najlepszych aktorów powędrowały także do Andrzeja Seweryna (Zdzisław Beksiński) i Aleksandry Koniecznej (Zofia Beksińska).

- Bardzo lubię zdanie, które rzucił swojego czasu o "Ostatniej rodzinie" jeden z producentów filmu - Leszek Bodzak. Powiedział, że dla niego to pierwszy epicki film we wnętrzach. Bardzo mi się ta definicja spodobała, ponieważ dysonans między tymi dwoma elementami jest kluczem do zrozumienia tej rodziny. Beksińscy są z jednej strony absolutnie niesamowici, z drugiej - całkowicie zwyczajni - Jan P. Matuszyński mówił w rozmowie z Interią.

Zdaniem nominującej Anity Piotrowskiej "Zjednoczonymi stanami miłości", swoim trzecim filmem fabularnym, Tomasz Wasilewski udowodnił, że jest twórcą oryginalnym i ciągle poszukującym.  "Żeby naprawdę docenić rangę tego, co w przeciągu zaledwie kilku lat udało się osiągnąć Wasilewskiemu, wystarczy wybrać się na jakikolwiek duży międzynarodowy festiwal" - uważa członek jury, krytyk Łukasz Maciejewski.

Akcja "Zjednoczonych stanów miłości" dzieje się w Polsce w 1990 roku. W nowej rzeczywistości, następującej po upadku komunizmu, cztery kobiety w różnym wieku postanawiają dokonać znaczących zmian w swoim życiu. Agata (Julia Kijowska), młoda matka uwięziona w pozbawionym namiętności małżeństwie, szuka ucieczki w niemożliwej do spełnienia miłości. Renata (Dorota Kolak) jest nauczycielką zafascynowaną swoją młodszą sąsiadką Marzeną (Marta Nieradkiewicz) - prowincjonalną królową piękności, której mąż pracuje w RFN. Siostra Marzeny, Iza (Magdalena Cielecka), jest dyrektorką szkoły i sekretną kochanką ojca jednej z uczennic.

Wasilewski uhonorowany został na tegorocznym Berlinale Srebrnym Niedźwiedziem dla najlepszego scenarzysty. "Zjednoczone stany miłości" zdobyły również szereg nagród na Festiwalu Filmowym w Gdyni: Wasilewski uznany został najlepszym reżyserem imprezy, z kolei Dorota Kolak i Łukasz Simlat uznani zostali za najlepszych drugoplanowych aktorów.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Paszporty Polityki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy